WTA Wuhan: uporać się z rosyjskim koszmarem. Agnieszka Radwańska zagra o półfinał

Łukasz Iwanek 28 Września 2016, 22:29

PAP/EPA / FRANCK ROBICHON

Blisko 3,5-godzinny maraton Petry Kvitovej z Andżeliką Kerber sprawił, że Agnieszka Radwańska i Karolina Woźniacka wyszły na kort późnym wieczorem (tuż przed godz. 23:00 miejscowego czasu). Polce udało się zakończyć serię czterech z rzędu porażek z Dunką. Pokonała ją 6:4, 6:2 w ciągu 89 minut. - Jestem bardzo zadowolona, że udało mi się wygrać w dwóch setach. Oczywiście nigdy nie gra się łatwo z Karoliną. Pokazałam bardzo dobry tenis i cieszę się z tego zwycięstwa - powiedziała Radwańska w wywiadzie pomeczowym. - Dobrze, że jest tutaj dach, szczególnie gdy pada. Przed nami był bardzo długi mecz i miło, że zostaliście ze mną - zwróciła się do kibiców na trybunach.

• WTA Wuhan: Agnieszka Radwańska zrewanżowała się Karolinie Woźniackiej. Polka w ćwierćfinale

Kuzniecowa w III rundzie pokonała 6:2, 6:2 Venus Williams, mistrzynię imprezy w Wuhanie z ubiegłego roku. - To był dobry mecz, choć nie sądze, aby Venus zaprezentowała swój najlepszy tenis. Jednak ja byłam pewna swojej gry i świetnie się spisałam. W II secie nie wykorzystałam kilku szans, ale i tak udało mi się go wygrać 6:2 - powiedziała Rosjanka. - Wydaje mi się, że Venus w końcówce zaczęła grać dużo lepiej i dla mnie było bardzo ważne, aby utrzymać tempo gry, które narzuciłam od początku - przyznała mistrzyni US Open 2004 i Rolanda Garrosa 2009. Kuzniecowa wyszła na prowadzenie 5-4 w bilansie meczów ze starszą z sióstr Williams. Rosjanka zmierzyła się z Amerykanką po raz pierwszy od Mistrzostw WTA 2009.

Dla Kuzniecowej ten sezon jest pełen zawirowań. W lutym w Pucharze Federacji poniosła porażki z klasyfikowanymi poza Top 100 Laura Siegemund i Kiki Bertens. Rosjance udało się też pokonać Serenę Williams i Petrę Kvitovą. W ośmiu turniejach nie była w stanie wygrać dwóch meczów z rzędu, ale też zdobyła tytuł w Sydney i zaliczyła finał w Miami. W dwóch poprzednich startach w Wuhanie Kuzniecowa wygrała łącznie jeden mecz. Radwańska w dwóch poprzednich edycjach tej imprezy wypadła jeszcze gorzej, bo nie była w stanie odnieść zwycięstwa. W 2014 roku uległa po trzysetowym maratonie Caroline Garcii, a w ubiegłym sezonie nie sprostała Venus Williams.

Jeśli Radwańska pokona Kuzniecową to zapewni sobie awans w rankingu na trzecie miejsce. Może jednak przystępować do tego spotkania mając pewność powrotu do Top 3. Przeszkodzić jej w tym może tylko Simona Halep, która musi w Wuhanie zdobyć tytuł i liczyć, że Polka nie dojdzie do półfinału. Rumunka zagra z Madison Keys, a bezpośrednio po tym spotkaniu na kort wyjdą Radwańska i Kuzniecowa. Rosjanka tanio skóry nie sprzeda, bo ma szanse na zakwalifikowanie się do Mistrzostw WTA w Singapurze. Będzie to ich druga konfrontacja w Chinach. W 2009 roku w finale turnieju w Pekinie Kuzniecowa zwyciężyła 6:2, 6:4.

Ostatnie zwycięstwo nad byłą wiceliderką rankingu Radwańska odniosła w 2014 roku w Madrycie. Było to niezwykle dramatyczne spotkanie. Krakowianka obroniła w nim trzy piłki meczowe. Ich ostatnia konfrontacja miała miejsce w lutym ubiegłego roku w Pucharze Federacji w Krakowie. W swoim rodzinnym mieście Radwańska przegrała z   Kuzniecową w trzech setach. Czy po odprawieniu niewygodnej dla siebie Woźniackiej Radwańska pójdzie za ciosem i upora się z rosyjskim koszmarem?

Dongfeng Motor Wuhan Open, Wuhan (Chiny)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,589 mln dolarów
czwartek, 29 września

ćwierćfinał:
kort centralny, trzeci mecz od godz. 7:30 czasu polskiego

Bilans spotkań pomiędzy Agnieszką Radwańską a Swietłaną Kuzniecową (główny cykl):

ZOBACZ WIDEO: Pekao Szczecin Open nie będzie turniejem rangi ATP