Petra Kvitova: Regularność chyba nie jest dla mnie

PAP/EPA / JEON HEON-KYUN
PAP/EPA / JEON HEON-KYUN

Pokonując Dominikę Cibulkovą w finale, Petra Kvitova w wielkim stylu wygrała turniej WTA w Wuhanie. - Wszystko zaczęło się od meczu z Angie - przyznała Czeszka na konferencji prasowej.

W tym artykule dowiesz się o:

Od ponad trzygodzinnego pojedynku z Andżeliką Kerber w III rundzie, w trzech kolejnych pojedynkach Petra Kvitova nie zostawiła złudzeń swoim rywalkom, oddając im łącznie zaledwie 12 gemów.

- Wszystko zaczęło się od meczu z Angie. To był świetny pojedynek w naszym wykonaniu i walka, w której dałyśmy z siebie wszystko, dlatego jestem zadowolona jak świetnie wytrzymałam ten turniej kondycyjnie. Pomimo że nie czułam się najlepiej, byłam mocna psychicznie i za każdym razem próbowałam grać swoje, co jest naprawdę ważne - powiedziała 26-latka z Bilovca.

Dzięki zwycięstwu w Wuhanie Czeszka przedłużyła swoje szanse na awans do Mistrzostw WTA w Singapurze. - Wiem, że nie jest to zamknięty rozdział i wciąż mam szansę na kwalifikację, ale teraz skupiam się tylko na mojej grze i staram się o tym nie myśleć - przyznała 16. rakieta świata.

Kvitova wygrała w Wuhanie po raz drugi w karierze (poprzednio przed dwoma laty). Jest to jej 18. tytuł w karierze, jednak dopiero pierwszy w tym roku.

- Potrzebuję takiego poziomu przez cały sezon, ale szczerze wątpię czy potrafiłabym to utrzymać. Jestem typem zawodniczki, która ma swoje wzloty i upadki. Oczywiście, że staram się, aby w tych najsłabszych momentach grać lepiej, ale regularność to chyba nie dla mnie, szczególnie przy tak napiętym kalendarzu - wyznała.

W ostatnich miesiącach Czeszka znacznie ograniczyła ilość treningów, a także liczbę startów. Nie jest jednak pewna, czy to właśnie zmiana rytmu przygotowań wpłynęła na jej dyspozycję w tym turnieju.

- Pracowałam z całych sił, grałam bardzo dużo. Szlifowałam formę przez wiele godzin nie tylko na korcie, ale i poza nim, więc tak naprawdę trudno powiedzieć czy to efekt poświęconego wówczas czasu czy zmniejszenia tych obciążeń. Muszę znaleźć równowagę, mieć czas zarówno na radość z życia, jak i z gry w tenisa - wyjaśniła dwukrotna triumfatorka Wimbledonu.

ZOBACZ WIDEO Memoriał Agaty Mróz-Olszewskiej wraca do kalendarza siatkarskich imprez

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: