WTA Linz: Sorana Cirstea wygrała pierwszy mecz w głównym cyklu od czerwca, Anastazja Pawluczenkowa gra dalej

Sorana Cirstea awansowała w poniedziałek do II rundy turnieju WTA International w Linzu, pokonując w dwóch setach Kiki Bertens. Swój mecz wygrała także broniąca tytułu Anastazja Pawluczenkowa.

Sorana Cirstea wygrała po raz ostatni mecz w głównym cyklu cztery miesiące temu. Wówczas na trawiastych kortach na Majorce zaprezentowała się w ćwierćfinale. Rumunka przerwała serię niepowodzeń w ten poniedziałek i awansowała do II rundy turnieju WTA International w Linzu, pokonując Kiki Bertens 6:4, 6:2.

Co ciekawe, to Holenderka prowadziła w obu setach. W pierwszym odskoczyła na 2:0, a nieco później 4:3 z przewagą przełamania, natomiast w drugim odebrała serwis Rumunce już w gemie otwarcia. Cirstea zmierzy się w II rundzie z jedną z kwalifikantek. We wtorek pojedynek o to miejsce stoczą Kristyna Pliskova i Oceane Dodin.

Viktorija Golubić pokonała rozstawioną z numerem ósmym Laurę Siegemund i obecnie przegrywa z Niemką już tylko 1-2 w statystyce bezpośrednich starć. Oba poprzednie pojedynki miały jednak miejsce w 2013 roku. Szwajcarka zmierzy się w II rundzie albo z Julią Görges, albo z Barbarą Haas, posiadaczką dzikiej karty.

Broniąca tytułu Anastazja Pawluczenkowa po raz czwarty z rzędu pokonała Anastasiję Sevastovą. Rosjanka triumfowała 6:4, 6:1. O prawo gry z nią w II rundzie będą walczyły Kirsten Flipkens i Mandy Minella. Ponadto awans wywalczyła także Misaki Doi, pogromczyni Johanny Larsson. Japonka czeka teraz na lepszą z pary Madison Keys - Camila Giorgi.

Generali Ladies Linz, Linz (Austria)
WTA International, kort twardy w hali, pula nagród 250 tys. dolarów
poniedziałek, 10 października

I runda gry pojedynczej:

Anastazja Pawluczenkowa (Rosja, 5) - Anastasija Sevastova (Łotwa) 6:4, 6:1
Sorana Cirstea (Rumunia) - Kiki Bertens (Holandia, 6) 6:4, 6:2
Viktorija Golubić (Szwajcaria) - Laura Siegemund (Niemcy, 8) 6:4, 6:2
Misaki Doi (Japonia) - Johanna Larsson (Szwecja) 7:5, 3:6, 6:1

ZOBACZ WIDEO Lewandowski poczuł głód piłki (Źródło: TVP S.A.)

Źródło artykułu: