Zaczęło się dosyć słabo, ponieważ obaj tenisiści mieli problemy z utrzymaniem własnego podania. Gdyby Marin Cilić wykorzystał swoje szanse w tej części spotkania i wskoczył na właściwy dla siebie poziom gry, to wynik byłby zupełnie inny. Większą uwagę fanów i przedstawicieli mediów przykuły jego charakterystyczne kolorowe spodenki. Podobne do tych, jakie przed laty nosił Andre Agassi. - Trochę koloru nigdy nie za wiele - przyznał w pomeczowym wywiadzie Chorwat.
Wynik lepszy niż gra. Andy Murray z pewnością ma nad czym myśleć po poniedziałkowym pojedynku. W partii otwarcia miał problemy z trafianiem pierwszym podaniem. Wolno też poruszał się po korcie, który w tym roku jest szybszy niż w latach poprzednich. Mimo tego tenisista z Dunblane zdołał opanować nerwy i wyszedł w pierwszym secie na 4:1. W drugiej partii spisał się już lepiej, bo od stanu 1:2 wygrał pięć kolejnych gemów.
Po 90 minutach faworyt gospodarzy zwyciężył 6:3, 6:2. W całym spotkaniu miał 11 kończących uderzeń i 19 błędów własnych. Cilić także zanotował 11 winnerów, ale pomylił się aż 30 razy. Chorwat doznał zatem 12. porażki z Brytyjczykiem w ich 15. starciu w głównym cyklu. Nie wygrał także pierwszego w karierze meczu w Finałach ATP World Tour, przez co pogorszył bilans spotkań w Masters na 0-4.
Murray walczy z Novakiem Djokoviciem o miano najlepszego tenisisty na koniec sezonu. W środowym pojedynku Grupy A jego przeciwnikiem będzie o godz. 15:00 polskiego czasu Kei Nishikori, który w poniedziałek zwyciężył Stana Wawrinkę 6:2, 6:3. Z pokonanym przez Japończyka Szwajcarem Cilić zmierzy się w środowej sesji wieczornej (godz. 21:00).
Finały ATP World Tour, Londyn (Wielka Brytania)
Tour Championships, kort twardy w hali, pula nagród 7,5 mln dolarów
poniedziałek, 14 listopada
Grupa A (John McEnroe)
Andy Murray (Wielka Brytania, 1) - Marin Cilić (Chorwacja, 7) 6:3, 6:2
Wyniki i tabele Finałów ATP World Tour
ZOBACZ WIDEO Człowiek instytucja. Jubileusz Janusza Czerwińskiego (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}
Po tytuł Andy.