Andrea Hlavackova i Lucie Hradecka były o krok od finału igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. W półfinale z Timeą Bacsinszky i Martiną Hingis prowadziły 7:5, 3:0. Czeszki miały dwie piłki meczowe w 10. gemie II seta. Przy drugiej z nich Hlavackova została trafiona piłką w twarz przez Hingis i losy tej konfrontacji całkowicie się odwróciły. Ostatecznie Szwajcarki zwyciężyły 5:7, 7:6(3), 6:2. Hlavackova i Hradecka w Brazylii nie zdobyły medalu, bo w meczu o trzecie miejsce uległy swoim rodaczkom Lucie Safarovej i Barborze Strycovej.
To był jednak dobry sezon dla Hlavackovej i Hradeckiej. Osiągnęły finał Australian Open i ćwierćfinał Rolanda Garrosa oraz zwyciężyły w dwóch turniejach (Quebec City i Moskwa). Wystąpiły w Mistrzostwach WTA, przegrywając w I rundzie z Rosjankami Jekateriną Makarową i Jeleną Wiesniną. Hlavackova swoje jedyne wielkoszlemowe tytuły zdobyła w parze z Hradecką (Roland Garros 2011, US Open 2013). Czeszki to również srebrne medalistki olimpijskie z 2012 roku.
Hlavackova o kolejne wielkoszlemowe tytuły zamierza walczyć wspólnie z Shuai Peng. Chinka to triumfatorka Wimbledonu 2013 i Rolanda Garrosa 2014 wspólnie z Tajwanką Su-Wei Hsieh oraz półfinalistka US Open 2014 w singlu.
- Po Mistrzostwach WTA miałam kilka dni odpoczynku, a następnie czekało mnie urządzanie nowego mieszkania - powiedziała Hlavackova, która przeprowadziła się do Pragi. Wakacje spędziła w Kalifornii i cieszyła się wolnym czasem. - Zregenerowałam się, zwiedziłam spory kawałek Ameryki - dodała.
ZOBACZ WIDEO Stoch i Kot po Lillehammer: W naszej drużynie jest moc (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}
Po wakacjach Czeszka przez dwa tygodnie trenowała na Florydzie, a aktualnie do nowego sezonu przygotowuje się w Czechach. Nie może się już doczekać nowego sezonu i pierwszego występu z Shuai Peng. Obie tenisistki miały już okazję razem grać i nawet wygrały dwa turnieje (Pekin 2014, Nottingham 2016).
- Gdy już wiedziałam, że to koniec naszej współpracy z Lucie, zaczęłam szukać nowej partnerki. Wiedziałam, że Shuai Peng, z którą wygrałam dwa turnieje, jest zainteresowana. Zadzwoniłam do niej, zapytałam o jej plany na nowy sezon i tak to się zaczęło. Trochę się stresowałam, jak długo będę szukać nowej partnerki, ale na szczęścia ta sprawa została szybko rozwiązana - mówiła wicemistrzyni olimpijska z Londynu.
Hlavackova i Peng, które sezon rozpoczną w Shenzhen, nie mają wielkich oczekiwań jeśli chodzi o początek roku, ale później chcą walczyć o najwyższe laury. - Obie chcemy wygrać wielkoszlemowy turniej i w tym kierunku będziemy pracować. Jesteśmy jednak świadome, że przed nami bardzo długa droga - stwierdziła Czeszka.