Jak poinformował portal haarlem105.nl, Jesse Huta Galung podjął tę decyzją z powodów finansowych. Sam zainteresowany w rozmowie z "De Telegraaf" powołał się na względy rodzinne. - Mam trzy córki, które bardzo kocham. Chcę się nimi zająć - powiedział.
- Na ten sezon postawiłem sobie cel. Chciałem awansować do najlepszej "250" rankingu ATP, żeby znów móc występować przynajmniej w challengerach. Nie udało mi się to i uważam, że nadszedł odpowiedni moment, by zakończyć karierę, bo gra w Futuresach mnie nie zadowala. Tę decyzję podjąłem w ubiegłym miesiącu podczas turnieju w Grecji, gdzie ponownie dopadły mnie kłopoty zdrowotne - tym razem z pachwiną - dodał 440. zawodnik najnowszego zestawienia ATP.
Huta Galung nie ma na koncie singlowego tytułu w głównym cyklu. W 2014 roku wraz ze Stephane'em Robertem wygrał za to deblowe zmagania w Barcelonie. Triumfował także w ośmiu imprezach rangi ATP Challenger Tour oraz 19 ITF Futures.
W trwającej od 2004 roku zawodowej karierze najwyżej wspiął się na 91. miejsce w rankingu ATP (w lutym 2014 roku).
ZOBACZ WIDEO Witold Bańka: sukces Stocha i Kota to zasługa Horngachera (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}
No ale on nie ma trojki dzieci na utrzymaniu