Turniej w Hobart (ranga International, pula nagród 250 tys. dolarów) rozgrywany jest od 1994 roku. Nigdy żadnej tenisistce nie udało się obronić tytułu. Najbliżej była Niemka Mona Barthel, która po triumfie w 2012, rok później przegrała w finale z Rosjanką Jeleną Wiesniną. W grze pojedynczej nikt nie zdołał wygrać tej imprezy dwa razy.
Alize Cornet spróbuje obronić tytuł i przejść do historii turnieju. W 2016 roku w finale Francuzka, była 11. rakieta globu, pokonała Eugenie Bouchard. Po Australian Open tenisistka z Nicei przeżywała trudne chwile, bo z powodu kontuzji kręgosłupa nie grała przez ponad dwa miesiące i dopiero pod koniec roku zanotowała kilka wartościowych zwycięstw. W Pekinie pokonała Dominikę Cibulkovą, a w Hongkongu wyeliminowała Venus Williams. Cornet w swoim dorobku ma pięć singlowych tytułów w głównym cyklu. Jeden z nich zdobyła w Katowicach w 2014 roku.
- Hobart tradycyjnie przyciąga jedne z najbardziej utalentowanych tenisistek na świecie i w 2017 roku nie będzie inaczej. Jesteśmy dumni, że panie wybierają nasz turniej jako przygotowanie do Australian Open oraz szczęśliwi, że zagra siedem zawodniczek w przeszłości notowanych w Top 20 rankingu i cztery, które w 2016 roku miały bardzo dobre wyniki w wielkoszlemowych imprezach - powiedział dyrektor turnieju Mark Handley.
W Hobart zagra pięć tenisistek aktualnie notowanych w Top 40 rankingu: holenderska półfinalistka Rolanda Garrosa 2016 Kiki Bertens, łotewska ćwierćfinalistka US Open 2016 Anastasija Sevastova, a także Rumunka Monica Niculescu i Japonka Misaki Doi. Ta pierwsza w 2016 roku doszła w Hobart do ćwierćfinału, a w 2015 zdobyła tytuł w deblu. Holenderka, 22. rakieta globu, to najwyżej notowana uczestniczka Hobart International 2017. Od stycznia awansowała w rankingu ze 104. miejsca do Top 30. Niculescu to dwukrotna zwyciężczyni tej imprezy w deblu (2012, 2014).
ZOBACZ WIDEO Ewa Brodnicka: z Ewą Piątkowską już nigdy się nie pogodzimy
Na starcie, oprócz Cornet, pojawi się sześć innych tenisistek klasyfikowanych w przeszłości w czołowej "20" rankingu. Są to Włoszka Sara Errani (WTA 5 w 2013), Niemki Julia Görges (WTA 15 w 2012) i Andrea Petković (WTA 9 w 2011), Serbka Jelena Janković (WTA 1 w 2008), Czeszka Lucie Safarova (WTA 5 w 2015) oraz Belgijka Kirsten Flipkens (WTA 13 w 2013).
Errani i Safarova to finalistki Rolanda Garrosa, odpowiednio z 2012 i 2015 roku. Janković grała z kolei w finale US Open 2008. Z powodu problemów zdrowotnych Czeszka sezon 2016 rozpoczęła w lutym i nie odzyskała formy. Rok 2015 zakończyła jako dziewiąta rakieta globu, a aktualnie jest klasyfikowana na 64. pozycji. Po raz pierwszy od 2008 roku sezon zakończyła poza Top 50 rankingu.
Dla Safarovej będzie to pierwszy występ w Hobart od 2010 roku, gdy w trzecim secie meczu I rundy z Ukrainką Kateryną Bondarenko skreczowała. Errani również ma za sobą nieudany sezon, ale udało się jej utrzymać w Top 50 rankingu. Aktualnie znajduje się na 49. miejscu. Włoszka to półfinalistka turnieju w Hobart z 2010 w singlu oraz zwyciężczyni z 2011 roku w deblu. Również Janković w minionym sezonie nie miała powodów do zadowolenia. Po raz pierwszy od 2003 roku wypadła z czołowej "50" rankingu. Była rakieta numer jeden na świecie w Hobart zagra po raz pierwszy.
Oprócz Sevastovej i Bertens w stolicy Tasmanii wystąpią dwie inne tenisistki, które w 2016 roku dotarły do wielkoszlemowych ćwierćfinałów. Będą to Amerykanka Shelby Rogers (Roland Garros) i Chorwatka Ana Konjuh (US Open). Poza tym zagra Francuzka Kristina Mladenović, ćwierćfinalistka nowojorskiej lewy Wielkiego Szlema z 2015 roku.
W przeszłości turniej w Hobart wygrały m.in. Belgijka Kim Clijsters (2000), Czeszka Petra Kvitova (2009) i Hiszpanka Garbine Muguruza (2014). W dniach 8-14 stycznia odbędzie się 24. edycja imprezy.
Aleksander Powietkin vs Bermane Stiverne! Oglądaj walkę o tymczasowy pas mistrzowski WBC w wadze ciężkiej w sobotę o 17:00 w Eleven Sports na elevensports.pl lub u takich operatorów jak nc+, Cyfrowy Polsat, UPC, Vectra, Toya czy Netia.