ATP Brisbane: nieudana inauguracja sezonu Łukasza Kubota

Łukasz Kubot rozpoczął sezon 2017 od porażki. W I rundzie gry podwójnej rozgrywanego na kortach twardych turnieju ATP World Tour 250 w Brisbane Polak i Ivan Dodig w trzech setach przegrali z Ravenem Klaasenem i Rajeevem Ramem.

Dla Łukasza Kubota był to czwarty w karierze deblowy start w Brisbane. Najlepszy wynik w tym turnieju zanotował przed rokiem, gdy wraz z Marcinem Matkowskim dotarł do ćwierćfinału. W tegorocznej edycji Brisbane International lubinianinowi partnerował Ivan Dodig, aktualnie 13. deblista świata i triumfator wielkoszlemowego Roland Garros 2015.

W poniedziałkowym meczu I rundy Kubot i Dodig zmierzyli się z parą Raven Klaasen / Rajeev Ram. Pojedynek był niezwykle wyrównany. Polsko-chorwacki duet w drugiej partii obronił meczbola (Dodig zaserwował asa), ale ostatecznie uległ rozstawionym z numerem trzecim tenisiście z RPA i Amerykaninowi, przegrywając 4:6, 7:6(7), 6-10.

W ciągu 106 minut gry Kubot i Dodig posłali cztery asy, popełnili cztery podwójne błędy serwisowe, jeden raz zostali przełamani, nie wykorzystali ani jednego z pięciu break pointów i łącznie zdobyli 71 punktów, o dziesięć mniej od rywali.

Dla Kubota to pierwsza porażka na inaugurację sezonu od 2015 roku, gdy także w Brisbane razem z Jeremym Chardym uległ parze Grigor Dimitrow / Thanasi Kokkinakis.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 52. Rafał Kot: starsi skoczkowie zazdrościli Adamowi Małyszowi [3/3]

Z kolei Klaasen i Ram w ćwierćfinale zmagań w stolicy stanu Queensland zagrają z Samem Grothem i Chrisem Guccione. Australijscy posiadacze dzikiej karty w I rundzie pokonali 6:1, 3:6, 10-8 Viktora Troickiego i Mischę Zvereva.

Brisbane International, Brisbane (Australia)
ATP World Tour 250, kort twardy, pula nagród 437,38 tys. dolarów
poniedziałek, 2 stycznia

I runda gry podwójnej:

Raven Klaasen (RPA, 3) / Rajeev Ram (USA, 3) - Łukasz Kubot (Polska) / Ivan Dodig (Chorwacja) 6:4, 6:7(7), 10-6

Komentarze (1)
avatar
EK1
2.01.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pierwsze koty za płoty i czekamy na zwycięstwo! Meczyk wyrównany... ale grali z nie byle kim :-)