Coco Vandeweghe odniosła w niedzielę pierwsze w karierze zwycięstwo nad liderką rankingu WTA i przyczyniła się do powstania wartego odnotowania zestawienia. Po raz pierwszy bowiem w historii Ery Open lider i liderka oraz obrońcy tytułu odpadli z Australian Open przed ćwierćfinałem (Novak Djoković przegrał w II rundzie z Denisem Istominem, Andy'ego Murraya zatrzymał w IV rundzie Mischa Zverev, a Andżelika Kerber została wyeliminowana na tym samym etapie przez Vandeweghe).
- Jestem rozczarowana - powiedziała Kerber. - Mecz z Coco był bardzo trudny. Od pierwszego punktu nie grałam zbyt dobrze i nie czułam piłki. To nie był mój dzień i mój mecz.
Kerber słabo rozpoczęła tę część sezonu, która rozgrywana jest głównie w Australii. Niemka przegrała w meczu otwarcia w Sydney, wygrała tylko jeden pojedynek w Brisbane i odpadła w IV rundzie Australian Open.
- Moje przygotowania do sezonu przebiegły zgodnie z planem. Przyjechałam tutaj, aby w każdej rundzie zaprezentować wysoki poziom tenisa i kontynuować zwycięską passę z ubiegłego roku. Taki jest jednak tenis. Jeden dzień jest dobry, w innym ponosisz porażkę. Dzisiejszego dnia popełniałam zbyt wiele błędów, co nie jest normalne w mojej grze. Coco miała dobry dzień, ale ja patrzę na siebie i mogę opowiedzieć o własnych odczuciach. Wierzę, że mimo porażki w pierwszym turnieju wielkoszlemowym, ten sezon będzie dla mnie udany.
- Jeszcze nie wiem, kiedy zabukujemy samolot powrotny. Z pewnością będę jednak oglądać turniej do samego końca - dodała.
Zobacz wideo: Dj Ucho i Mikee: Nasi kibice są niesamowici. Mamy do nich pełen szacunek