- Byłam oczywiście zaskoczona, ponieważ Coco zagrała niewiarygodnie. Mierzyłyśmy się w przeszłości trzykrotnie i ona nigdy nie demonstrowała takiego poziomu. Jej serwis funkcjonował bardzo dobrze, sporo piłek kończyła i popełniała mało błędów. To był znakomity występ z jej strony - powiedziała Garbine Muguruza.
Hiszpanka przegrała we wtorek z Coco Vandeweghe 4:6, 0:6. - Nie mam do siebie żadnych pretensji. Kiedy się gra z kimś, kto dysponuje tak ogromną mocą i jest w stanie zagrywać potężne uderzenia, to trudno jest cokolwiek zrobić.
Muguruza jest zadowolona z wyniku osiągniętego w Melbourne. - Jestem szczęśliwa, ponieważ to bardzo dobry początek sezonu. Ciężko trenowałam, ale nigdy nie można być pewnym tego, co się wydarzy. Jestem zadowolona z dwóch rozegranych w Australii turniejów, nawet jeśli moje ciało nie było sprawne w 100 proc. Uważam, że w Melbourne zaszłam naprawdę daleko - zakończyła triumfatorka Rolanda Garrosa 2016.
ZOBACZ WIDEO Ewa Brodnicka: z Ewą Piątkowską już nigdy się nie pogodzimy