- Liczba wielkoszlemowych tytułów nie ma tak naprawdę większego znaczenia. Dla mnie liczy się powrót do rywalizacji i epicki mecz z Rafą. Cieszę się, że doszło do tego w Australii, dlatego jestem wdzięczny za wszystko. Otrzymałem ogromne wsparcie od fanów, którzy wierzyli, że po blisko pięciu latach jestem w stanie wygrać turniej wielkoszlemowy - powiedział Roger Federer.
Szwajcar pokonał Rafaela Nadala 6:4, 3:6, 6:1, 3:6, 6:3, dzięki czemu sięgnął po 18. wielkoszlemowe mistrzostwo. - Na przestrzeni tych lat rywalizowałem z Novakiem Djokoviciem, Andym Roddickiem czy Lleytonem Hewittem, ale to Rafa uczynił mnie lepszym tenisistą. Zawsze powtarzam, że mecze z nim są dla mnie prawdziwym wyzwaniem, dlatego zwycięstwo nad nim jest czymś szczególnym.
W piątym secie Hiszpan przełamał już w gemie otwarcia, ale tenisista z Bazylei odrobił stratę przełamania na po 3. - Powiedziałem sobie, żeby grać bardziej swobodnie. Dyskutowaliśmy nawet o tym z Ivanem Ljubiciciem i Severinem Lüthim już przed wcześniejszymi meczami. Uwolnić umysł, grać swoje, a odwaga zostanie wynagrodzona. Walczyłem do samego końca i cały czas wierzyłem, że mam szansę wygrać ten mecz. To sprawiło, że w kluczowym momencie zagrałem swój najlepszy tenis. Byłem tym trochę zaskoczony, bo pod koniec czwartego seta i na początku piątej partii miałem lekki zastój.
Przed rozpoczęciem piątej partii Federer skorzystał z przerwy medycznej. Decyzja ta wywołała dosyć negatywne komentarze, m.in. ze strony Pata Casha. - Wyjaśniłem już tę sprawę po meczu ze Stanem Wawrinką. Od pojedynku II rundy z Noahem Rubinem odczuwałem ból w nodze. W spotkaniu ze Stanem narzekałem na problemy z pachwiną, dlatego uznałem, że skoro on skorzystał z przerwy medycznej, to i ja mogę o taką poprosić. W meczu z Rafą już w drugim secie poczułem ból w mięśniu czworogłowym. Zgodnie z przyjętymi zasadami mogłem poprosić o przerwę medyczną, choć od wielu lat uważam, że nie powinno się nadużywać takich sytuacji.
Federer został również poproszony o wyjaśnienie słów, które padły z jego ust podczas ceremonii dekoracji. Szwajcar mówił, że postara się wrócić za rok do Melbourne. - Wszystko zależy od tego, czy będę w pełni sił. Jeśli złapię jakąś kontuzję, to niewykluczone, że nie przyjadę do Melbourne. Nikt nie wie, co się wydarzy. Zeszły rok był dla mnie wyjątkowo trudny, a trzy rozegrane tutaj pięciosetówki nie pomogą mi. Nie planowałem oczywiście, że będzie to mój ostatni Australian Open. Mam nadzieję, że wrócę tutaj za rok - zakończył tenisista z Bazylei.
ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: Absolutna dominacja Arsenalu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Czy Roger Federer obroni tytuł w 2018 roku? 
