ATP Quito: Giovanni Lapentti w II rundzie ostatniego turnieju w karierze, 20 minut i awans Janko Tipsarevicia

PAP/EPA / KIYOSHI OTA
PAP/EPA / KIYOSHI OTA

W poniedziałek rozpoczął się pierwszy w sezonie turniej rozgrywany na kortach ziemnych - impreza ATP World Tour 250 w Quito. Awans do II rundy wywalczyli m.in. Janko Tipsarević, Santiago Giraldo i kończący karierę Giovanni Lapentti.

Turniej w Quito to pierwsza w sezonie impreza rangi ATP World Tour odbywająca się na nawierzchni ziemnej i zarazem inauguracyjna tzw. Golden Swingu, a więc serii zawodów głównego cyklu rozgrywanych na ceglanej mączce w Ameryce Południowej.

W dniu otwarcia miłe chwile przeżyli gospodarze. Notowany na 645. miejscu w światowym rankingu Giovanni Lapentti niespodziewanie pokonał 6:3, 6:2 rozstawionego z numerem siódmym Thiago Monteiro (ATP 85). - Przed rozpoczęciem spotkania z nerwów nie mogłem ruszać nogami, ale gdy wyszedłem na kort, uspokoiłem się. Myślę, że zagrałem dobry mecz i wykorzystałem wszystkie swoje atuty - mówił 34-latek.

Po zakończeniu meczu Ekwadorczyk wyjawił, że to dla niego ostatni turniejowy występ w zawodowej karierze. - Tę decyzję podjąłem kilka tygodni temu. Jest nieodwołalna. Dlatego chcę się tu dobrze zaprezentować zarówno w singlu, jak i w deblu razem z moim bratem Nicolasem - dodał.

Tylko 20 minut do awansu do 1/8 finału potrzebował Janko Tipsarević. Serb zmierzył się z Danielem Gimeno, który skreczował po zaledwie pięciu rozegranych gemach. Dla tenisisty z Belgradu to pierwszy od października zwycięski mecz w głównym cyklu. O kolejną wygraną powalczy z Thomazem Belluccim, turniejową "czwórką".

ZOBACZ WIDEO Mama Roberta Lewandowskiego: Liczę na finał mistrzostw świata z udziałem Polski i Roberta

Już po inauguracyjnym spotkaniu z zawodami pożegnał się rozstawiony z numerem szóstym Horacio Zeballos. Argentyńczyk po bardzo wyrównanym pojedynku okazał się minimalnie słabszy od Geralda Melzera, przegrywając 7:6(4), 3:6, 6:7(4).

Przy garstce publiczności toczył się natomiast mecz Santiago Giraldo z Benjaminem Beckerem. Kolumbijczyk wygrał 6:4, 6:4, w ciągu 70 minut serwując trzy asy i wykorzystując cztery z sześciu piłek na przełamanie.

Ecuador Open, Quito (Ekwador)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 482 tys. dolarów
poniedziałek, 6 lutego

I runda gry pojedynczej:

Gerald Melzer (Austria) - Horacio Zeballos (Argentyna, 6) 6:7(4), 6:3, 7:6(4)
Giovanni Lapentti (Ekwador, WC) - Thiago Monteiro (Brazylia, 7) 6:3, 6:2
Janko Tipsarević (Serbia) - Daniel Gimeno (Hiszpania) 4:1 i krecz
Santiago Giraldo (Kolumbia) - Benjamin Becker (Niemcy) 6:4, 6:4

wolne losy: Ivo Karlović (Chorwacja, 1); Albert Ramos (Hiszpania, 2); Paolo Lorenzi (Włochy, 3); Thomaz Bellucci (Brazylia, 4)

Komentarze (2)
avatar
Allez
7.02.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Na oslode rozstania z zawodowym tenisem to wlasnie weteran w ostatnim swoim turnieju okazal sie zwyciezca.
Giovanni Lapentti jest dwa lata mlodszy od... Federera . Ma 34 lata - szkoda, ze w ar
Czytaj całość
avatar
Allez
7.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Symboliczny byl ten mecz dla Ameryki Pld. - odchodzacy weteran zagral z najlepszym z mlodych poludniowoamerykanskich graczy. 12 lat, jakie ich dzieli to przepasc w zawodowym tenisie. Ciekawe Czytaj całość