Od piątku rywalizacja w tegorocznej edycji Wrocław Open przeniosła się do hali Orbita, a całą sesję otworzył francuski ćwierćfinał, w którym Paul-Henri Mathieu zmierzył się z Jonathanem Eyssericiem. Jedna z największych gwiazd turnieju raz za razem wykorzystywała błędy taktyczne młodszego rodaka i już za pierwszą okazją przełamał jego serwis.
Supremację w I secie potwierdził na sam jego koniec, zdobywając jeszcze jednego breaka. W drugiej odsłonie pogromca Huberta Hurkacza zachowywał szanse do 10. gema, kiedy znów mało przemyślane wypady do siatki po serwisie kosztowały go przegraną. W półfinale Mathieu czeka spotkanie z Jürgenem Melzerem lub innym rodakiem, Kennym de Schepperem.
W najlepszej czwórce turnieju znalazł się także Quentin Halys. Podobnie jak w II rundzie, Francuz nie najlepiej rozpoczął rywalizację z Petrem Michnevem, ale ostatecznie udało mu się wyrównać i doprowadzić do tie-breaka, gdzie wygrał 7-5. Z gema na gem serwis Czecha funkcjonował coraz gorzej, przez co jego ofensywne przedmeczowe założenia taktyczne wzięły w łeb i wkrótce pożegnał się z rywalizacją.
Wrocław Open, Wrocław (Polska)
ATP Challenger Tour, kort twardy w hali, pula nagród 85 tys. euro
piątek, 3 marca
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Paul-Henri Mathieu (Francja, 1) - Jonathan Eysseric (Francja) 6:2, 6:4
Quentin Halys (Francja, 4) - Petr Michnev (Czechy) 7:6(5), 6:2
Kacper Kowalczyk z Wrocławia
ZOBACZ WIDEO Zmiana opon na letnie. Kierowco, nie daj się oszukać pogodzie