ATP Miami: Dzień kwalifikantów, porażki faworytów

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

Pierwszy dzień turnieju był wolny dla tenisistów rozstawionych. Jednak mecze, które amerykańska publiczność miała okazję zobaczyć, nie były pozbawione dramaturgii, pięknych wymian i niespodzianek.

W tym artykule dowiesz się o:

Były trzykrotny półfinalista imprezy w Miami, Australijczyk Lleyton Hewitt, nie bez kłopotów pokonał Izraelczyka Dudi Selę, 3:6, 6:4, 6:3. Dwukrotny zwycięska turniejów wielkiego szlema wraca w tym sezonie do gry po uporaniu się z kontuzją lewego biodra, której nabawił się w poprzednim sezonie i która wyeliminowała go ze startów na cztery miesiące. Obydwaj tenisiści jako swoje najlepsze tegoroczne osiągnięcie mogą zapisać dotarcie do półfinałów w Memphis, w których to jednak nie zagrali przeciwko sobie. W spotkaniu pierwszej rundy Sony Ericsson Open zaprezentowali bardzo słabą dyspozycję serwisową, wielokrotnie się przełamywali, Hewitt aż pięć razy oddał swój serwis, a Sela sześć.

- On przebija wszystkie piłki na drugą stronę. Więc grałem punkt za punkt. Starałem się, żeby piłki wracały na drugą stronę tak często, jak to tylko możliwe. To nie łatwe grać z kimś, kto gra w ten sposób. Popełnił dużo niewymuszonych błędów. Jestem więc szczęśliwy ze zwycięstwa i z tego, że jestem w następnej rundzie. – powiedział po swoim zwycięskim spotkaniu Marcos Baghdatis, w którym pokonał wyżej sklasyfikowanego, Ernestsa Gulbisa z Łotwy. Cypryjczyk przewyższał swojego rywala w każdym elemencie. W całym meczu wygrał o 24 punkty więcej i zasłużenie zwyciężył 6:2, 6:2.

Szczęścia, a przede wszystkim dobrej gry, zabrakło Niemcowi Tommy’emu Haasowi, który pożegnał się z turniejem po porażce z kwalifikantem Michaiłem Kukuszkinem. Kazach, którego najlepszym tegorocznym osiągnięciem było dotarcie do półfinałów dwóch challengerów, w Besancon i Bergamo i który nigdy nie wszedł do pierwszej setki rankingu, potrzebował zaledwie dwóch setów, żeby pozbawić szans na dalszą grę byłego wicelidera rankingu ATP.

Do kolejnej niespodzianki doszło w starciu innego Niemca, Philippa Kohlschreibera z innym kwalifikantem, Frankiem Dancevicem z Kanady. Dancevic, dla którego był to pierwszy start w tym roku w turnieju głównym tak dużej imprezy, pokonał Kohlschreibera w bardzo wyrównanym spotkaniu, w którym tylko raz udało mu się przełamać serwis rywala. Mecz zakończył się rezultatem 6:4, 7:6(2).

Kolejnym kwalifikantem, który wyeliminował tenisistę uchodzącego za faworyta, jest Robert Kendrick (USA). Naprzeciw niego stanął 31-letni Francuz Arnaud Clement, który jednak już od kilku sezonów nie może wrócić do swojej wysokiej dyspozycji, jaką prezentował np. w roku 2001, kiedy to był sklasyfikowany na 10. miejscu w rankingu ATP. Teraz plasuje się na 58. pozycji (Kendrick na 85.). Ich spotkanie trwało półtorej godziny i zakończyło się rezultatem 6:3, 7:5.

Z turniejem pożegnał się również Chorwat Ivan Ljubicic, po porażce z Hiszpanem Oscarem Hernandezem, 6:4, 6:4. I po raz kolejny zawodnik, który zagrał w turnieju dzięki kwalifikacjom, Michael Russell, pokonał wyżej notowanego Rumuna Victora Hanescu 7:6(4), 6:3.

Najdłuższe spotkanie dnia rozegrali Francuz Fabrice Santoro z Brazylijczykiem Thomazem Belluccim. Spędzili na korcie 2 godziny 12 minut, górą był wyżej rozstawiony Santoro.

Wyniki 1. rundy singla mężczyzn

Oscar Hernandez (Hiszpania) - Ivan Ljubicic (Chorwacja) 6:4, 6:4

Julien Benneteau (Francja) - Florent Serra (Francja) 3:6, 6:3, 6:4

Kevin Kim (USA, Q) - Michael Llodra (Francja) 3:6 - krecz Llodry

Jan Hernych (Czechy) - Brendan Evans (USA, WC) 6:4, 6:3

Diego Junqueira (Argentyna) - Yuki Bhambri (Indie, WC) 6:4, 6:3

Jarkko Nieminen (Finlandia) - Ivan Navarro (Hiszpania) 6:3, 6:3

Robert Kendrick (USA, Q) - Arnaud Clement (Francja) 6:3, 7:5

Frank Dancevic (Kanada, Q) - Philipp Kohlschreiber (Niemcy) 6:4, 7:6(2)

Marcos Baghdatis (Cypr) - Ernests Gulbis (Łotwa) 6:2, 6:2

Michaił Kukuszkin (Kazachstan, Q) - Tommy Haas (Niemcy) 6:4, 6:4

Michael Russell (USA, Q) - Victor Hanescu (Rumunia) 7:6(4), 6:3

Fabrice Santoro (Francja) - Thomaz Bellucci (Brazylia, Q) 6:4, 4:6, 6:1

Taylor Dent (USA, Q) - Ricardo Mello (Brazylia, Q) 6:1, 6:3

Michaił Jużny (Rosja) - Jeremy Chardy (Francja) 6:4, 3:6, 6:3

Lleyton Hewitt (Australia, WC) - Dudi Sela (Izrael) 3:6, 6:4, 6:3

Agustin Calleri (Argentyna) - Christophe Rochus (Belgia) 6:4, 3:6, 6:3

Źródło artykułu: