Karol Drzewiecki i Piotr Matuszewski mocno rozpędzeni podbijają Amerykę Południową. Za Polakami są dwa zwycięstwa turniejowe z rzędu, a kolejnym ich tenisowym przystankiem jest Challenger w Montevideo. Nie dane im było spotkać się na korcie z Diego Forlanem, który odpadł w nocy ze środy na czwartek, natomiast zagrali w ćwierćfinale z Federico Agustinem Gomezem i Luisem Davidem Martinezem.
Pierwszy set nie potrwał za długo i zakończył się zwycięstwem 6:4 Karola Drzewieckiego i Piotra Matuszewskiego. Decydowało jedno przełamanie serwisu południowców w gemie na 3:2. W pozostałych gemach nie było nawet break pointów, kończyły się dość szybko, a Polacy utrzymali przewagę. Dlatego zwyciężyli 6:4 i byli o krok bliżej półfinału.
Na początku drugiego seta zrobiło się gorąco Polakom, ponieważ przegrywali 0-40 w gemie serwisowym numer jeden. Wybronili się i sytuacja na korcie ziemnym uspokoiła się. Niezmiennie wygrywali podający, co oznaczało, że 10 gemów nie wystarczyło do zakończenia partii. Rozstrzygnięcia zapadło w 12. gemie, a że Federico Agustin Gomez i Luis David Martinez po raz pierwszy w meczu odebrali podanie przeciwnikom, to o awansie zdecydował super tie-break.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Decydująca rozgrywka rozpoczęła się prowadzeniem 4-0 Karola Drzewieckiego i Piotra Matuszewskiego. Zaliczka dała odrobinę spokoju i choć nie było to takie proste zadanie, to Polacy utrzymali ją do końca meczu. Rozstawiony z numerem drugim debel zakończył niełatwy pojedynek punktem na 10-5.
Ćwierćfinał gry podwójnej:
Karol Drzewiecki (Polska, 2) / Piotr Matuszewski (Polska, 2) - Federico Agustin Gomez (Argentyna) / Luis David Martinez (Wenezuela) 6:4, 5:7, 10-5