ATP Indian Wells: Nick Kyrgios znów ustrzelił Novaka Djokovicia. Jeden Pablo wystąpi w półfinale

PAP/EPA / PAUL BUCK
PAP/EPA / PAUL BUCK

Nick Kyrgios po raz drugi z rzędu lepszy od Novaka Djokovicia. Australijczyk pokonał Serba dwa tygodnie temu w Acapulco, a w środę uczynił to w meczu IV rundy zawodów ATP World Tour Masters 1000 na kortach twardych w Indian Wells.

W Meksyku było 7:6(9), 7:5 dla Nicka Kyrgiosa. W słonecznej Kalifornii także skończyło się w dwóch setach. Novak Djoković w swoim stylu wolno wszedł w mecz i już w gemie otwarcia oddał serwis. Wicelider rankingu ATP popełniał sporo prostych błędów w wymianach, co tylko ułatwiało zadanie zdolnemu Australijczykowi.

Tenisiście z Canberry nie zadrżała ręka w ważnych momentach. Posyłał mocne piłki także przy drugim podaniu, doprowadzając tym rywala do frustracji. Kiedy w 10. gemie Kyrgios posłał przy setbolu asa, wściekły Djoković rzucił rakietą o kort, za co otrzymał od sędziego ostrzeżenie.

Były numer jeden światowego rankingu poprawił nieco swoją grę w drugiej partii, lecz uskrzydlony tenisista z Antypodów nie dał sobie odebrać serwisu. W rozgrywce tiebreakowej wydarzenia potoczyły się błyskawicznie, bowiem urodzony w Belgradzie zawodnik przegrał trzy pierwsze piłki. Kyrgios powiększył prowadzenie na 6-2, po czym wykorzystał drugiego meczbola. W piątkowym pojedynku o półfinał jego rywalem będzie Szwajcar Roger Federer, który pewnie pokonał Hiszpana Rafaela Nadala 6:2, 6:3.

Djoković nie obronił tytułu w kalifornijskiej imprezie i wobec tego straci aż 910 punktów. Tym samym w najbliższy poniedziałek do 3090 punktów wzrośnie dystans dzielący Serba od lidera rankingu ATP, Andy'ego Murraya. Na początku kwietnia różnica dzieląca obu tenisistów może nawet przekroczyć 4000 punktów, jeśli "Nole" nie obroni trofeum wywalczonego w zeszłym roku w Miami.

Oznaczony "czwórką" Kei Nishikori pokonał Donalda Younga 6:2, 6:4. W partii otwarcia Japończyk nie miał żadnych problemów. W drugiej odrobił stratę przełamania. W piątkowym ćwierćfinale przeciwnikiem reprezentanta Kraju Kwitnącej Wiśni będzie kolejny Amerykanin, Jack Sock. Rozstawiony z "17" tenisista męczył się Tunezyjczykiem Malekiem Jazirim, lecz zdołał zwyciężyć 4:6, 7:6(1), 7:5.

Największą niespodzianką tegorocznego turnieju panów zawodów BNP Paribas Open będzie bez wątpienia obecność w półfinale Hiszpana Pablo Carreno lub Urugwajczyka Pablo Cuevasa. Obaj spotkają się ze sobą w czwartkowym ćwierćfinale i staną przed szansą na osiągnięcie życiowego sukcesu w imprezie rangi ATP World Tour Masters 1000. W środę Carreno pokonał Serba Dusana Lajovicia 6:4, 7:6(5). Urugwajczyk natomiast okazał się lepszy od zeszłorocznego półfinalisty, Belga Davida Goffina, w stosunku 6:3, 3:6, 6:3.

BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy (Plexipave), pula nagród 6,993 mln dolarów
środa, 15 marca

IV runda gry pojedynczej:

Kei Nishikori (Japonia, 4) - Donald Young (USA) 6:2, 6:4
Nick Kyrgios (Australia, 15) - Novak Djoković (Serbia, 2) 6:4, 7:6(3)
Jack Sock (USA, 17) - Malek Jaziri (Tunezja) 4:6, 7:6(1), 7:5
Pablo Carreno (Hiszpania, 21) - Dusan Lajović (Serbia, Q) 6:4, 7:6(5)
Pablo Cuevas (Urugwaj, 27) - David Goffin (Belgia, 11) 6:3, 3:6, 6:3

Program i wyniki turnieju mężczyzn

ZOBACZ WIDEO Włodzimierz Szaranowicz dla WP SportoweFakty: Skoki Polaków były jak z matrycy

Komentarze (71)
DirFanni
16.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Novak jak po rekonwalescencji. Przytłamszony, niepewny swoich uderzeń, bez waleczności w obronie i bez typowych dla niego kontr z głębokiej defensywy. To nie ten sam Djoko, oj kryzys u niego je Czytaj całość
avatar
Lovuś
16.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Łoo, znów w 2 setach... Nick w fantastycznej formie 
avatar
Fanka Rogera
16.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Roger w rankingu live już 7... a może być lepiej. Dobranoc, jutro rany boskie idę do pracy. ! 
avatar
Bardzo Zły Realista
16.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stan chyba imprezował wczoraj ;) 
avatar
Sharapov
16.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Fedek wrócił po długiej przerwie jak nowo narodzony więc Maryśka po jeszcze dłuższej przerwie wróci jako kortowa zabijaczka przebijaczek mmm