Na ten mecz sympatycy tenisa czekali już od momentu wylosowania drabinki turnieju ATP w Indian Wells. I się doczekali. W IV rundzie naprzeciw siebie dwaj najwybitniejsi tenisiści XXI wieku, a być może dwaj najwięksi w historii - Roger Federer i Rafael Nadal. Był to ich 36. pojedynek, a dopiero drugi przed fazą ćwierćfinałową jakiejkolwiek imprezy głównego cyklu (poprzednio tak wcześnie zagrali ze sobą w 2003 roku w III rundzie zawodów w Miami).
Wszyscy szykowali się na wielkie widowisko. Takie, jak w styczniowym finale Australian Open, w którym Federer zwyciężył po pasjonującej pięciosetówce. Ale tym razem był to teatr jednego aktora. Szwajcar zaprezentował magiczny tenis i zdeklasował swojego odwiecznego rywala w nieco ponad godzinę.
Federer od początku grał ultraofensywnie. Ta taktyka błyskawicznie dała mu efekt. Już w gemie otwarcia wywalczył przełamanie po tym, jak Nadal popełnił dwa z rzędu niewymuszone błędy z forhendu. Natchniony wymarzonym startem poszedł za ciosem. W piątym gemie uzyskał kolejnego breaka, a po chwili wyszedł na prowadzenie 5:1. Ostatecznie wygrał pierwszego seta 6:2, posyłając aż 15 zagrań kończących.
Szwajcarowi na korcie wychodziło wszystko. Jak w finale Australian Open fantastycznie serwował i grał z bekhendu. Z kolei forhendem co rusz trafił w samą linię. Jedyne, co mu się nie udawało, to zagrywanie dropszotów. Dwukrotnie spróbował wygrać punkt w ten sposób i obie te akcje przegrał.
Nadal natomiast nie był w stanie podjąć wyrównanej walki z tak dysponowanym rywalem. Co szokujące, przegrywał ze Szwajcarem nie tylko krótkie, ale i długie wymiany. Mordercze topspiny Hiszpana nie robiły Federerowi żadnej krzywdy. Rafa był stłamszony i bezradny.
Drugi set nic nie zmienił w obrazie gry. Federer znów na początku wypracował przełamanie i rozluźniony, pewny siebie zmierzał do końca. Szwajcar zwieńczył mecz w mistrzowski sposób. W dziewiątym gemie przy meczbolu posłał kończący return z bekhendu, a Nadal odprowadził tylko piłkę wzrokiem.
Mecz trwał zaledwie 67 minut. W tym czasie Federer zaserwował pięć asów, przy własnym podaniu zdobył 34 z 45 rozegranych punktów, ani razu nie został przełamany, wykorzystał cztery z pięciu break pointów, posłał 26 zagrań kończących i popełnił 17 niewymuszonych błędów. Nadalowi z kolei zapisano dwa asy, 10 uderzeń wygrywających i 15 pomyłek własnych
Dla Federera to 14. zwycięstwo nad Nadalem, w tym trzecie z rzędu. Szwajcar również wyrównał na 9-9 bilans ich starć na nawierzchni twardej. W Indian Wells zagrali ze sobą po raz trzeci. Federer wygrał drugi raz (poprzednio w półfinale w 2012 roku).
Rozstawiony z numerem dziewiątym Federer w ćwierćfinale zagra z Nickiem Kyrgiosem, któremu uległ przed dwoma laty w Madrycie.
BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy (Plexipave), pula nagród 6,993 mln dolarów
środa, 15 marca
IV runda gry pojedynczej:
Roger Federer (Szwajcaria, 9) - Rafael Nadal (Hiszpania, 5) 6:2, 6:3
Program i wyniki turnieju mężczyzn
ZOBACZ WIDEO Włodzimierz Szaranowicz dla WP SportoweFakty: Skoki Polaków były jak z matrycy
Rafy szkoda. Bardzo.
Ale przyznam, że Fed grał znakomicie, chociażby dlat Czytaj całość
Fed bezlitosny, silny, precyzyjny.........robocop....nawet się nie spocił;(
Jednostronne widowisko, tym bardziej nie l Czytaj całość