WTA Miami: Sorana Cirstea odprawiła Monikę Puig, porażki Lauren Davis i Alize Cornet

PAP/EPA / LYNN BO BO
PAP/EPA / LYNN BO BO

Rumunka Sorana Cirstea pokonała 6:2, 6:4 Portorykankę Monikę Puig i awansowała do II rundy turnieju WTA Premier Mandatory w Miami. Odpadły Amerykanka Lauren Davis i Francuzka Alize Cornet.

Sorana Cirstea (WTA 65) na wygranie meczu w głównej drabince Miami Open długo czekała. W 2013 roku jako 27. rakieta globu doszła tutaj do IV rundy, eliminując po drodze Andżelikę Kerber. W 2014 i 2015 roku odpadła po pierwszym spotkaniu, a w ubiegłym sezonie nie przeszła kwalifikacji. Tym razem Rumunka pokonała 6:2, 6:4 mistrzynię olimpijską Monikę Puig (WTA 40). W ciągu 69 minut Portorykanka zdobyła tylko dziewięć z 25 punktów przy swoim drugim podaniu. Cirstea wykorzystała sześć z 12 break pointów. Kolejną jej rywalką będzie Łotyszka Anastasija Sevastova (WTA 25).

Lauren Davis (WTA 34) w ostatnich tygodniach radziła sobie świetnie. W pierwszym starcie w sezonie zdobyła tytuł w Auckland, a w lutym doszła do ćwierćfinałów w Dosze i Dubaju. Następnie w Indian Wells osiągnęła IV rundę. W Miami Amerykance nie powiodło się. Już w pierwszym meczu przegrała 3:6, 3:6 ze swoją rodaczką Varvarą Lepchenko (WTA 83). Leworęczna tenisistka z Allentown wykorzystała pięć z sześciu break pointów i w II rundzie zagra z Karoliną Woźniacką (WTA 14), z którą ma bilans meczów 1-5. Będzie to ich druga konfrontacja w 2017 roku. W Auckland Dunka zwyciężyła 6:3, 6:3.

Julia Görges (WTA 47) wróciła z 3:5 w I secie i pokonała 7:5, 6:3 Alison Riske (WTA 38). Po udanym styczniu (finał w Shenzhen i III runda Australian Open), Amerykanka spuściła z tonu i w trzech ostatnich turniejach wygrała łącznie jeden mecz. Kolejną rywalką Niemki będzie Carla Suarez (WTA 24), z którą ma bilans spotkań 2-2.

Alize Cornet (WTA 44) przegrała 4:6, 6:1, 4:6 z Alaksandrą Sasnowicz (WTA 120). W ciągu dwóch godzin i 37 minut Białorusinka popełniła dziewięć podwójnych błędów, ale w III secie objęła prowadzenie 4:1. Francuzka zbliżyła się na 3:4, ale trzy kolejne gemy bez utrzymanego serwisu przez którąkolwiek z tenisistek przesądziły o jej porażce. W II rundzie Sasnowicz zmierzy się z Johanną Kontą (WTA 11).

Shelby Rogers (WTA 61) wygrała 4:6, 6:3, 7:6(4) z Mariną Eraković (WTA 107). Nowozelandka popełniła 13 podwójnych błędów. W starciu dwóch reprezentantek gospodarzy Taylor Townsend (WTA 111) wykorzystała sześć z 11 break pointów i pokonała 2:6, 6:2, 6:3 Amandę Anisimovą (WTA 512), finalistkę juniorskiego Rolanda Garrosa 2016.

Miami Open, Miami (USA)
WTA Premier Mandatory, kort twardy (Laykold), pula nagród 7,669 mln dolarów
środa, 22 marca

I runda gry pojedynczej:

Shelby Rogers (USA) - Marina Eraković (Nowa Zelandia, Q) 4:6, 6:3, 7:6(4)
Julia Görges (Niemcy) - Alison Riske (USA) 7:5, 6:3
Sorana Cirstea (Rumunia) - Monica Puig (Portoryko) 6:2, 6:4
Pauline Parmentier (Francja) - Oceane Dodin (Francja) 6:2, 6:1
Risa Ozaki (Japonia, Q) - Luisa Chirico (USA) 3:6, 7:5, 6:1
Taylor Townsend (USA, Q) - Amanda Anisimova (USA, WC) 2:6, 6:2, 6:3
Anett Kontaveit (Estonia, Q) - Kurumi Nara (Japonia, Q) 6:2, 6:1
Alaksandra Sasnowicz (Białoruś, Q) - Alize Cornet (Francja) 6:4, 1:6, 6:4
Varvara Lepchenko (USA, Q) - Lauren Davis (USA) 6:3, 6:3

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (3)
DirFanni
23.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sori widać bojowo nastawiona. Od dłuższego czasu forma rośnie i to zwycięstwo jest cenne. Czekam na rajd w głąb drabinki :) 
avatar
Pao
23.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oj Monia, pewne jest raczej że w tym Miami będzie jeszcze więcej niespodzianek niż w IW trzeba być na to gotowym.