Agnieszka Radwańska: Młode tenisistki są teraz groźne. Trudno się gra od I rundy

Na łamach The Straits Times Agnieszka Radwańska przyznała, że w przeciwieństwie do Sereny Williams, nie zamierza grać w tenisa do 36 roku życia. Polka pochwaliła również młode zawodniczki, które jej zdaniem są teraz niebezpieczne.

Łukasz Iwanek
Łukasz Iwanek
Getty Images / Matthew Stockman

Osiem uczestniczek Mistrzostw WTA 2016 dzieli się swoimi spostrzeżeniami w formie artykułów na łamach The Straits Times. W tym miesiącu jest to Agnieszka Radwańska, która dwa lata temu w Singapurze wywalczyła największy tytuł.

Tenisowa karuzela kręci się co roku, od Australii, przez Amerykę, cztery miesiące w Europie, znowu USA, kończąc się na Azji. - Dwa miesiące później zaczyna się nowy sezon. Nazwiska w drabince się zmieniają, a poza tym wszystko jest takie samo. Poza jedną rzeczą: czuję się coraz starsza. Czasem nie odczuwa się mijającego roku. Jedak wiesz, że czas mija, gdy patrzysz w lustro. Te wszystkie mecze, które rozegrałam, lata spędzone w cyklu zdecydowanie dały mi w kość - stwierdziła krakowianka.

Radwańska przyznała, że nowa generacja stanowi coraz większe zagrożenie. - Młode tenisistki są teraz groźne. Obecnie nastolatki grają, jakby miały duże doświadczenie, stają się kompletne. Pamiętam, że wcześniej nie były takie dobre. Uderzały piłkę nie mając żadnego planu. Każdy może zagrać forhend i bekhend, ale dawniej miały problem z konstruowaniem punktów, więc nie wywierały na mnie żadnej presji. Miałam kontrolę w wymianach - wyjaśniła Polka.

- Poziom kobiecego tenisa uległ poprawie. Wszystko jest trudne od pierwszej rundy. Czasem można trafić na kogoś z dziką kartą, ale takie rywalki również są bardzo dobre. Wiele tenisistek prezentuje zbliżony poziom. To, że ktoś znajduje się na 50. miejscu w rankingu nie oznacza, że nie może zagrać jak zawodniczka z Top 30 - dodała Radwańska.

ZOBACZ WIDEO Kolejna porażka zespołu Wszołka. Zobacz skrót meczu QPR - Brighton [ZDJĘCIA ELEVEN]

- Kiedyś pierwsza albo też druga runda w turniejach były dużo łatwiejsze. Nie trzeba było dawać z siebie sto procent, aby wygrać w dwóch setach. Teraz należy o tym zapomnieć. Jeśli nie pokażesz swojego najlepszego tenisa, możesz iść pod prysznic i zakończyć swój występ - stwierdziła była wiceliderka rankingu.

28-letnia Polka "jest bliżej końca niż początku swojej kariery", jak napisała. - Nie zamierzam być jak Serena Williams i grać w tenisa do 36 roku życia. Jestem w cyklu tak długo. Nie miałam żadnych przerw. Przeszłam kilka operacji, ale zawsze w przerwie między sezonami i za każdym razem byłam gotowa do największych imprez. Wystąpiłam w 43 wielkoszlemowych turniejach z rzędu - przypomniała.

- Mój cel to maksymalne wykorzystanie czasu, jaki pozostał mi w cyklu, a to oznacza jak największą efektywność w układaniu kalendarza startów, aby jak najlepiej spożytkować moje szanse - stwierdziła Radwańska.

Najlepszy wielkoszlemowy występ Polka zaliczyła w Wimbledonie 2012. Doszła do finału, w którym przegrała w trzech setach z Sereną Williams. W głównym cyklu zdobyła 20 singlowych tytułów, ostatni w październiku ubiegłego roku w Pekinie. W obecnym sezonie zanotowała finał w Sydney, ale później przyszła zła seria. Krakowianka w żadnym z pięciu ostatnich imprez nie wygrała dwóch meczów z rzędu. To kosztowało ją spadek w rankingu z trzeciego na ósme miejsce. Po szybkim odpadnięciu w Miami Radwańska nie dokonała żadnych zmian w kalendarzu startów. Najbliższy turniej, w którym wystąpi to Porsche Tennis Grand Prix w Stuttgarcie (początek 24 kwietnia).

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)

Czy Agnieszka Radwańska wygra wielkoszlemowy turniej?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×