Juan Martin del Potro bardzo się cieszył na występ w Portugalii, gdzie w latach 2011-2012 sięgał po mistrzowskie trofea. We wtorek pokonał w meczu dnia Japończyka Yuichiego Sugitę 6:1, 6:3. W czwartek miał się zmierzyć z Amerykaninem Ryanem Harrisonem, lecz do tego pojedynku nie dojdzie.
"Palito" dowiedział się w środę o śmierci ukochanego dziadka i natychmiast ruszył w podróż powrotną do Argentyny. - W tak trudnej chwili muszę być z rodziną. Dziękuję organizatorom turnieju w Estoril i do zobaczenia wkrótce - poinformował pochodzący z Tandil tenisista.
Nie wiadomo jeszcze, czy Del Potro wystąpi w przyszłym tygodniu w Madrycie. Przypomnijmy, że wcześniej z powodu śmierci dziadka z gry w Estoril zrezygnował finalista turnieju z 2015 roku, Nick Kyrgios. Bliski krewny Australijczyka zmarł po ciężkiej chorobie nowotworowej.
ZOBACZ WIDEO Primera Division: FC Barcelona wygrała w gorących derbach. Prezenty dla Suareza [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Biedny Jasiek, pech i nieszczęścia nie chcą go opuścić:-((
Bardzo mi go żal i strasznie mi smutno.
Ech, życie, życie...