WTA Madryt: Simona Halep zatrzymała Anastasiję Sevastovą, trzeci finał Rumunki w stolicy Hiszpanii

PAP/EPA / FERNANDO VILLAR
PAP/EPA / FERNANDO VILLAR

Rumunka Simona Halep pokonała 6:2, 6:3 Łotyszkę Anastasiję Sevastovą i awansowała do finału turnieju WTA Premier Mandatory w Madrycie.

W II i III rundzie Simona Halep (WTA 8) stoczyła trzysetowe batalie, odpowiednio z Robertą Vinci (wróciła z 2:5 w III secie) i Samanthą Stosur. W ćwierćfinale i półfinale Rumunka oddała łącznie siedem gemów Coco Vandeweghe i Anastasiji Sevastovej (WTA 22). Była wiceliderka rankingu po raz trzeci zagra w finale madryckiej imprezy. W 2014 roku przegrała z Marią Szarapową, a w ubiegłym sezonie zdobyła tytuł po zwycięstwie nad Dominiką Cibulkovą.

W trzecim gemie I seta Sevastova jeszcze się przed przełamaniem uratowała (obroniła break pointa), ale w piątym oddała podanie wyrzucając forhend. Łotyszka ambitnie walczyła o każdy punkt, ale nie potrafiła rozmontować doskonale pracującej w defensywie rywalki. Próbowała zmuszać Halep do biegania po całym korcie, sięgała po swoje firmowe skróty. Jednak rzadko udało się jej zaskoczyć szybką i czujną Halep.

Sevastovej brakowało cierpliwości i popełniała coraz więcej błędów. Halep nie dawała jej ani chwili wytchnienia i nie pozwalała przyzwyczaić się co jednego czy dwóch konkretnych zagrań, bo mieszała grane z niezwykłą starannością piłki wysokie i niskie, po krosie i po linii. Rumunka psuła, płynnie przechodziła z defensywy do ataku i jej przewaga rosła. Tenisistka z Konstancy wyszła na 5:2, gdy Łotyszka wyrzuciła bekhend. Wynik seta na 6:2 Halep ustaliła precyzyjnym, wysokim krosem forhendowym wymuszającym błąd.

Pierwszego w meczu break pointa Sevastova miała w drugim gemie II seta. Uzyskała go po podwójnym błędzie Halep. Rumunka straciła serwis pakując forhend w siatkę. Sprawnie funkcjonująca maszyna na chwilę się zacięła, ale szybko zaczęła ponownie świetnie działać. Krosem bekhendowym w odpowiedzi na dropszota rywalki była wiceliderka rankingu odrobiła stratę przełamania. Następnie Halep odparła dwa break pointy i z 0:3 wyrównała na 3:3. Sevastova straciła animusz, coraz mocniej się irytowała i w siódmym gemie oddała podanie, robiąc na jego zakończenie dwa niewymuszone błędy.

ZOBACZ WIDEO Primera Division: zabójczy tercet Barcy rozbił rywala! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Sevastova miała jeszcze jedną szansę, aby poczuć przypływ mocy. Jednak Halep obroniła break pointa głębokim krosem forhendowym wymuszającym błąd i wyszła na 5:3. Efektowny return dał Rumunce dwie piłki meczowe w dziewiątym gemie. Spotkanie dobiegło końca, gdy Łotyszka wyrzuciła bekhend.

W trwającym 73 minut meczu Halep obroniła trzy z czterech break pointów, a sama wykorzystała pięć z dziewięciu szans na przełamanie. Rumunka posłała 15 kończących uderzeń i popełniła 13 niewymuszonych błędów. Sevastovej naliczono 17 piłek wygranych bezpośrednio i 16 pomyłek.

W 2013 roku Sevastova, zniechęcona prześladującymi ją kontuzjami i chorobami, zakończyła karierę. Jednak zatęskniła za tenisem i postanowiła spróbować jeszcze raz. Jej powrót, który nastąpił w sezonie 2015, już można udać za udany, bo gra lepiej niż kiedykolwiek wcześniej. W US Open 2016 osiągnęła pierwszy wielkoszlemowy ćwierćfinał, a w tym tygodniu w Madrycie po raz pierwszy doszła do półfinału turnieju rangi Premier Mandatory. W poniedziałek 27-letnia Łotyszka zadebiutuje w Top 20 rankingu.

Halep odniosła czwarte zwycięstwo w siódmym starciu z Sevastovą. W sobotnim finale zmierzy się z Kristiną Mladenović. Z Francuzką Rumunka ma bilans meczów 1-3 (po raz pierwszy zmierzą się na korcie ziemnym).

Mutua Madrid Open, Madryt (Hiszpania)
WTA Premier Mandatory, kort ziemny, pula nagród 5,924 mln euro
piątek, 12 maja

półfinał gry pojedynczej:

Simona Halep (Rumunia, 3) - Anastasija Sevastova (Łotwa) 6:2, 6:3

Źródło artykułu: