WTA Rzym: fatalny dzień Marii Szarapowej. Kontuzjowana Rosjanka skreczowała w II rundzie

PAP/EPA / ETTORE FERRARI / Maria Szarapowa
PAP/EPA / ETTORE FERRARI / Maria Szarapowa

Najpierw organizatorzy Rolanda Garrosa 2017 ogłosili, że nie przyznają Marii Szarapowej dzikiej karty. Następnie Rosjanka musiała poddać mecz z Mirjaną Lucić-Baroni z powodu kontuzji w ramach II rundy turnieju WTA Premier 5 w Rzymie.

To z pewnością jeden z najtrudniejszych wtorków w karierze Marii Szarapowej. Na 30 minut przed wyjściem na kort fani tenisa dowiedzieli się, że nie otrzyma ona dzikiej karty ani do głównej drabinki Rolanda Garrosa, a nich do trzystopniowych eliminacji. Rosjanka wiedziała, że półfinał zawodów w Rzymie pozwoli jej bezpiecznie dostać się do głównej drabinki Wimbledonu.

Ale wtorkowy mecz Szarapowa zaczęła w najgorszy możliwy sposób. Straciła serwis, a takiej okazji Mirjana Lucić-Baroni nie przepuszcza. Chorwatka podawała znakomicie i nie bała się podejmować ryzyka. Tylko raz, w czwartym gemie, była zmuszona bronić się przed stratą serwisu i przewagę przełamania utrzymała do samego końca.

Pochodząca z Niagania tenisistka wzięła sprawy w swoje ręce w drugiej odsłonie. W czwartym gemie Lucić-Baroni sama sprezentowała jej przełamanie, popełniając przy stanie po 40 dwa podwójne błędy. Doświadczona Chorwatka miała problemy z utrzymaniem serwisu w kolejnych gemach i przegrała tę część spotkania 3:6.

W drugim gemie trzeciego seta Rosjanka zasygnalizowała problemy zdrowotne i razem z fizjoterapeutką opuściła kort. Wróciła z mocno obandażowanym lewym udem i zdołała z trudem utrzymać serwis. Pięciokrotna mistrzyni wielkoszlemowa rozegrała jeszcze jednego gema, po czym uznała, że nie ma sensu pogarszać stanu nogi. Przy wyniku 6:4, 3:6, 1:2 Lucić-Baroni awansowała do III rundy międzynarodowych mistrzostw Włoch.

Dzięki występowi w Rzymie Szarapowa zapewniła sobie powrót do drugiej setki rankingu WTA, ale nie pozwoli jej to wystąpić w głównej drabince wielkoszlemowego Wimbledonu 2017. Rosjanka będzie musiała grać zatem w eliminacjach, które pod koniec czerwca odbędą się w Roehampton pod Londynem. Chyba że organizatorzy przyznają jej dziką kartę.

Kolejną rywalką Lucić-Baroni będzie albo liderka klasyfikacji WTA, Niemka Andżelika Kerber, albo Estonka Anett Kontaveit. Ich pojedynek zaplanowano na środę.

Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
WTA Premier 5, kort ziemny, pula nagród 3,076 mln euro
wtorek, 16 maja

II runda gry pojedynczej:

Mirjana Lucić-Baroni (Chorwacja, 16) - Maria Szarapowa (Rosja, WC) 6:4, 3:6, 1:2 i krecz

ZOBACZ WIDEO: Napoli gromi, gol Zielińskiego. Zobacz skrót meczu z Torino [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (20)
avatar
Akairis
17.05.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Stop koksiarzom. Brawa dla organizatorów! 
avatar
Queen Marusia
17.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Potworny dzien.Straszny potworny dzien. 
avatar
basher
17.05.2017
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Brawo Marjiana! 
avatar
Bardzo Zły Realista
16.05.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Przykra sprawa z kontuzją :( 
avatar
Jerzy1947
16.05.2017
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Tenis to gorzej jak biegi narciarskie. Tam i tu tylko sami ćpuny.