Najlepsza polska tenisistka nie zagrała z Rzymie, gdyż wycofała się z powodu kontuzji stopy. Przed rozpoczęciem zawodów we włoskiej stolicy Agnieszka Radwańska zajmowała dziewiątą pozycję. Teraz wiadomo, że przesunie się w dół o jedną lokatę.
A to wszystko za sprawą znakomitej postawy Eliny Switoliny, która po kreczu Garbine Muguruzy jest już w finale międzynarodowych mistrzostw Włoch. Ukrainka ma pewny debiut na dziewiątej pozycji, a jeśli sięgnie w niedzielę po tytuł, to będzie nawet szóstą rakietą świata.
Finałowa rywalka Switoliny, Simona Halep, również ma o co walczyć w Rzymie. Rumunka celuje w drugi tytuł w ciągu dwóch tygodni. Po triumfie w Madrycie chce wygrać także włoski turniej. Jeśli tego dokona, to awansuje z czwartego na trzecie miejsce i tylko krok będzie ją dzielił od zostania wiceliderką.
10. miejsce Radwańskiej w rankingu WTA oznacza, że Polka nie znajdzie się w gronie ośmiu najwyżej rozstawionych singlistek Rolanda Garrosa 2017. Krakowianka otrzyma numer dziewiąty, ponieważ z powodu ciąży wycofała się Serena Williams. Oznacza to, że nasza reprezentantka może trafić na wysoko rozstawioną tenisistkę już w ewentualnej IV rundzie.
ZOBACZ WIDEO Wielki powrót Łukasza Teodorczyka! Gole Polaka dały mistrzostwo Anderlechtowi [ZDJĘCIA ELEVEN]