Przypomnijmy: kilka dni temu była znakomita australijska tenisistka Margaret Smith Court zapowiedziała, że nie będzie już podróżować liniami Quantas, ponieważ wspierają one zawieranie małżeństw przez osoby o tej samej płci. Słowa 75-latki wywołały ogromne poruszenie w tenisowym środowisku.
Skomentował je m.in. Andy Murray, którego zdaniem Smith Court nie powinna wypowiadać się na tematy, które jej nie dotyczą. Teraz głos zabrała legendarna tenisistka, wielokrotna triumfatorka turniejów wielkoszlemowych, Martina Navratilova.
Czeszka, która prywatnie jest lesbijką, napisała otwarty list, w którym skrytykowała Smith Court i oświadczyła, że Australijka jest rasistką.
"Teraz wszyscy przekonali się, kim ona jest. Znakomitą tenisistką, ale też rasistką i homofobem. Od dawna walczy o to, by osoby o odmiennej orientacji miały mniejsze prawa. Jej zachowanie można określić jako napastujące. Nie wiem, dlaczego imieniem takich ludzi nadaje się imiona sportowych aren. Ważniejsze od tego, co człowiek zrobił w sporcie jest jakim pozostaje człowiekiem" - podkreśliła.
ZOBACZ WIDEO Partnerka Krychowiaka w stroju kąpielowym. Te zdjęcia robią furorę
Navratilova odniosła się tym samym do areny znajdującej się w kompleksie Melbourne Park, który nosi imię właśnie Margaret Smith Court.
Słowa Australijki na temat osób mających inną orientację seksualną tak nie spodobały się tenisistom, że w przyszłym roku może dojść do... bojkotu. Otóż według mediów tenisiści biorący udział w Australian Open mogą odmówić gry na korcie nazwanym jej imieniem.