- Ten mecz kosztował mnie sporo sił. Czuję się jakbym rozegrała pięć setów. To nie jest miłe uczucie, ale przynajmniej wygrałam. Teraz wiem, jak to jest grać bez przygotowania - powiedziała Agnieszka Radwańska, która we wtorek pokonała Jelenę Janković 7:6(3), 6:0.
Krakowianka dwukrotnie przegrywała w premierowej odsłonie ze stratą serwisu, ale zdołała przełamać podanie Serbki. W drugim secie Janković wyraźnie opadła z sił, a do tego narzekała na problemy z plecami. Najlepsza polska tenisistka zwyciężyła w dwóch partiach i awansowała do II rundy londyńskiego turnieju.
Radwańska cieszy się, że mimo sporych problemów zdrowotnych przyjechała do Londynu. - Wspaniale jest wrócić na Wimbledon, tym bardziej że ostatnie tygodnie były dla mnie bardzo ciężkie. Każdy wygrany mecz sprawi, że będę się czuła bardzo szczęśliwa.
- W tym sezonie miałam sporo problemów. Doznałam urazu stopy i kilkakrotnie zmagałam się z chorobą wirusową, zatem nie były to dla mnie wspaniałe miesiące. Więcej problemów miałam sama ze sobą niż z przeciwniczkami - dodała.
W czwartek na drodze rozstawionej z "dziewiątką" krakowianki stanie Amerykanka Christina McHale, z którą Radwańska nie przegrała jeszcze meczu w głównym cyklu.
ZOBACZ WIDEO Trochę Dakaru na Rajdzie Polski. Kuba Przygoński: To dobry trening (WIDEO)