W drodze do ćwierćfinału Łukasz Kubot i Marcelo Melo rozegrali dwa pięciosetowe mecze. Wyeliminowali Niemca Philippa Petzschnera i Austriaka Alexandra Peyę (11:9 w V partii), a w starciu z Rumunem Florinem Mergeą i Pakistańczykiem Aisamem-ul-Haq Qureshim wrócili z 0-2. W środę rozprawili się z Brytyjczykami Kenem Skupskim i Nealem Skupskim. Koncert Polaka i Brazylijczyka na trawie trwa. Bilans ich tegorocznych meczów na tej nawierzchni to 12-0.
W czwartym gemie I seta Kubot i Melo uzyskali przełamanie po dwóch podwójnych błędach Neala Skupskiego. Po chwili Brazylijczyk oddał podanie wyrzucając woleja. Przy 5:5 w opałach był Polak, ale od 15-40 zdobył cztery punkty. W tie breaku Brytyjczycy prowadzili 5-3, a później mieli trzy piłki setowe, przy 6-5, 8-7 i 10-9. Pierwsza obroniona została za pomocą głębokiego serwisu Kubota i wieńczącego woleja Melo, przy drugiej sprytem przy siatce błysnął Brazylijczyk, który przy trzeciej popisał się świetnym podaniem. Reprezentanci gospodarzy odparli trzy setbole (przy 7-6, 9-8 i 11-10), ale Kubot uzyskał czwartego fantastycznym wolejem. Melo seta zakończył wygrywającym serwisem.
W pierwszym gemie II seta Ken Skupski oddał podanie podwójnym błędem. Było to jedyne przełamanie. Zdecydowanie swoją grę poprawił Melo, który w I partii był niepewny i popełniał błędy zarówno z głębi kortu, jak i przy siatce. Brylował wtedy Kubot, który bardzo dobrze serwował, returnował i rozstrzygał ważne punkty przy siatce. W II partii Brazylijczyk dopasował się do poziomu swojego partnera i Brytyjczycy nie mieli żadnych szans na odrobienie straty przełamania. Set dobiegł końca, gdy Neal Skupski w 10. gemie zepsuł woleja.
W gemie otwarcia III seta Kubot popisał się wspaniałym wolejem, a szczęśliwym forhendem po taśmie uzyskał przełamanie. Nic już nie mogło Polakowi i Brazylijczykowi odebrać zwycięstwa. Nie mieli żadnej chwili słabości, nie musieli bronić ani jednego break pointa. Brytyjczycy stracili nadzieję na odwrócenie losów tej konfrontacji. W dziewiątym gemie reprezentanci gospodarzy od 0-30 zdobyli cztery punkty i poprawili wynik na 4:5. Po chwili Melo utrzymał podanie do 30-0. Kubot wykorzystał drugą piłkę meczową znakomitym stop wolejem.
W trwającym dwie godziny i 12 minut meczu Kubot i Melo zaserwowali sześć asów, obronili dwa z trzech break pointów i wykorzystali trzy z pięciu szans na przełamanie. Ich łupem padło 106 z 203 rozegranych punktów.
Kubot po raz pierwszy zagra w półfinale Wimbledonu. Melo cztery lata temu doszedł w Londynie do finału. Obaj zdobyli po jednym wielkoszlemowym tytule. Brazylijczyk triumfował w Rolandzie Garrosie 2015, a Polak zwyciężył w Australian Open 2014. W drodze do tegorocznego Wimbledonu Kubot i Melo wygrali turnieje w Den Bosch i Halle.
W półfinale Kubot i Melo zmierzą się w czwartek z Henrim Kontinenem i Johnem Peersem, którzy pokonali 6:4, 6:7(5), 6:7(4), 7:6(9), 6:1 Amerykanina Ryana Harrisona i Nowozelandczyka Michaela Venusa. Rozstawieni z numerem pierwszym Fin i Australijczyk obronili piłkę meczową w tie breaku IV seta.
The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania)
Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród w deblu mężczyzn 1,820 mln funtów
środa, 12 lipca
ćwierćfinał gry podwójnej:
Łukasz Kubot (Polska, 4) / Marcelo Melo (Brazylia, 4) - Ken Skupski (Wielka Brytania, WC) / Neal Skupski (Wielka Brytania, WC) 7:6(11), 6:4, 6:4
ZOBACZ WIDEO Justyna Żełobowska: Ludzie dziwili się, że "to dziecko" jest trenerem boksu
Może turniej męski się dla mnie tak do końca nie skończył, skoro zamierzam jeszcze podopingować Rogera. Ale to już nie będzie ten poziom emocji i zaangażowania.
Wielki zawód tak dzisi Czytaj całość