Wimbledon: świątynia tenisa czeka na Łukasza Kubota i Marcelo Melo. Polak i Brazylijczyk zagrają o tytuł!

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / David Ramos / Na zdjęciu: Marcelo Melo i Łukasz Kubot
Getty Images / David Ramos / Na zdjęciu: Marcelo Melo i Łukasz Kubot
zdjęcie autora artykułu

Łukasz Kubot i Marcelo Melo po niesamowitym boju awansowali do finału gry podwójnej Wimbledonu 2017! Na korcie 1 pokonali najwyżej rozstawioną parę Henri Kontinen i John Peers. W sobotę powalczą o tytuł na głównej arenie.

W czwartkowym półfinale spotkali się mistrzowie Australian Open 2017 oraz debliści tworzący najlepszą obecnie parę sezonu. Choć Henri Kontinen i John Peers zostali w drabince Wimbledonu najwyżej rozstawieni, trudno było uznać ich za zdecydowanego faworyta. Fin i Australijczyk obronili bowiem meczbola w ćwierćfinałowym pojedynku z Ryanem Harrisonem i Michaelem Venusem. Z kolei Polaka i Brazylijczyka pokonali w tym roku na kortach ziemnych w Rzymie.

Łukasz Kubot i Marcelo Melo nie mieli łatwej drogi do czwartkowego półfinału. Oznaczeni "czwórką" debliści rozegrali dwa pięciosetowe boje i dopiero w ćwierćfinale pewnie zwyciężyli braci Skupskich. Fani zgromadzeni na korcie 1 mogli się zatem spodziewać interesującego pojedynku i tak też w istocie się stało.

W partii otwarcia Kubot i Melo znakomitymi returnami otworzyli sobie drogę do przełamania. W szóstym gemie kapitalnie pocelowali przy drugim podaniu Peersa i wyszli na 4:2. Seta mogli wygrać w jeszcze lepszym stylu, ale nie wykorzystali trzech setboli przy serwisie Kontinena. Co się jednak odwlecze, to nie uciecze. Polsko-brazylijska para zwieńczyła premierową odsłonę w dziewiątym gemie przy czwartej okazji.

Kiedy w czwartym gemie drugiego seta Melo łatwo oddał serwis, zanosiło się na szybkie wyrównanie stanu rywalizacji przez fińsko-australijski debel. Tymczasem jeszcze przed zmianą stron Peers został przełamany i od tego momentu cała czwórka podawała na wysokim poziomie. Losy partii rozstrzygnęły się w tie breaku, w którym kluczowy okazał się podwójny błąd Brazylijczyka przy 4-2. Po chwili Australijczyk posłał dwa potężne serwisy, a następnie on i jego partner załatwili sprawę dwoma doskonałymi returnami.

Mogło się wydawać, że porażka w poprzedniej odsłonie podetnie nieco skrzydła Kubotowi i Melo. Stało się jednak inaczej. Już w drugim gemie udało się im przełamać podanie Kontinena i złapać właściwy rytm. Rywale trochę opadli z sił. Nie trafiali już tak dobrze pierwszym serwisem, a przy drugim podaniu tracili więcej punktów. W ósmym gemie przełamany został Peers, dzięki czemu to lubinianin i jego partner byli bliżej finału.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Tańczący Leo Messi i Katarzyna Kiedrzynek na plaży (WIDEO)

Kto wie, jak potoczyłby się czwarty set, gdyby Melo wykorzystał wielką szansę przy stanie 2:1. Brazylijczyk miał na rakiecie woleja na wagę dwóch break pointów, ale posłał piłkę daleko w aut. To uskrzydliło Fina i Australijczyka, którzy uratowali się, a w siódmym gemie odebrali podanie Kubotowi. Po zmianie stron dopięli swego i o losach awansu do wielkiego finału zadecydował piąty set.

Przed rozpoczęciem ostatniej części spotkania cała czwórka opuściła kort, aby nieco się odświeżyć. Po wznowieniu wszystko rozegrało się nie tylko na korcie, ale także i w głowach. Jako pierwsi mieli problemy przy własnym podaniu Peers oraz Melo. Ten drugi utrzymał serwis na 6:5 tylko dzięki błędom rywali. Gra wydłużała się, aż przyszedł 16. gem. Doskonały return zmusił Kontinena do błędu, a przy meczbolu Melo zachował zimną krew przy siatce. Potem był już firmowy kankan Polaka oraz wielka radość!

Kubot wystąpi w drugim wielkoszlemowym finale. W 2014 roku sięgnął po tytuł w Australian Open w parze ze Szwedem Robertem Lindstedtem. Melo także powalczy o drugie trofeum w Wielkim Szlemie. W 2015 roku on i Ivan Dodig byli najlepsi na ceglanej mączce na kortach Rolanda Garrosa. W sezonie 2013 brazylijsko-chorwacka para doszła do finału Wimbledonu, lecz nie sprostała braciom Bryanom.

W sobotnim finale Wimbledonu 2017 (drugi mecz od godz. 15:00 naszego czasu, po finale singla pań) rywalami Kubota i Melo będą Oliver Marach i Mate Pavić. Rozstawiona z "16" austriacko-chorwacka para wyeliminowała w ćwierćfinale Marcina Matkowskiego i Maksa Mirnego, a w piątek po pięciosetowym boju okazała się lepsza od Nikoli Mekticia i Franko Skugora. W decydującej partii Marach i Pavić wygrali 17:15.

The Championships, Wimbledon (Wielka Brytania) Wielki Szlem, kort trawiasty, pula nagród w deblu mężczyzn 1,820 mln funtów czwartek, 13 lipca

półfinał gry podwójnej:

Łukasz Kubot (Polska, 4) / Marcelo Melo (Brazylia, 4) - Henri Kontinen (Finlandia, 1) / John Peers (Australia, 1) 6:3, 6:7(4), 6:2, 4:6, 9:7

Źródło artykułu:
Czy Łukasz Kubot i Marcelo Melo wygrają Wimbledon 2017?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (49)
avatar
Xaveriusz
14.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ogromny sukces Polaka? Nie Polaka tylko Polako-Brazylijczyka. A to jest istotna różnica.  
arekPL
13.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To się spełni... !  
Wiśniowe Rajdy
13.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I wygramy to WIERZ ZWYCIĘŻAJ WALCZ  
avatar
Tom.
13.07.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Pierwszy wimblowy szlem dla Polaka ever, może być historyczna chwila :)  
avatar
Margit
13.07.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Na wszelki wypadek kupię na sobotę szampana.