Kiki Bertens (WTA 35), która pod koniec maja znajdowała się na 18. miejscu w rankingu, po raz drugi zagrała w finale turnieju w Gstaad. W ubiegłym roku lepsza od niej okazała się Viktorija Golubić. Tym razem jej rywalką była Anett Kontaveit (WTA 32), która od początku sezonu zdecydowanie poprawiła poziom swojego tenisa.
W styczniu Estonka znajdowała się na 121. miejscu w rankingu. W marcu doszła do II i III rundy w Indian Wells i Miami (w obu turniejach jako kwalifikantka), a w kolejnych miesiącach zanotowała finał w Biel/Bienne oraz ćwierćfinały w Stuttgarcie i Rzymie. W czerwcu zawodniczka z Tallinna wywalczyła tytuł w Den Bosch, a w lipcu dotarła do III rundy Wimbledonu. W niedzielę nie sprostała Bertens. W poniedziałek Kontaveit zadebiutuje w Top 30 rankingu.
W pierwszym gemie meczu Estonka oddała podanie wyrzucając forhend. Po chwili Bertens obroniła break pointa i prowadziła 2:0. Podwójny błąd i przestrzelony bekhend kosztowały Estonkę kolejną stratę serwisu. Tenisistka z Tallinna grała szybko, ale zbyt schematycznie i miała duże problemy ze skutecznością. Próbowała coś zmienić i genialna akcja zwieńczona wolejem pozwoliła jej uzyskać przełamanie w czwartym gemie. Kontaveit poszła za ciosem i lobem odrobiła całość strat wyrównując na 3:3. W grze Estonki było jednak zbyt wiele przestojów. Jej dwa bekhendowe błędy (w siódmym gemie przy break poincie i w 10. przy piłce setowej) sprawiły, że Bertens wygrała I partię 6:4.
W gemie otwarcia II seta Kontaveit prowadziła 40-0 i utrzymała podanie, ale po obronie break pointa. Estonka grała solidniej, była cierpliwsza w wymianach, popełniała mniej błędów, zmieniała kierunki, sięgała po dropszoty i na efekty nie musiała długo czekać. Po nieudanym skrócie rywalki uzyskała przełamanie na 3:1. Tenisistka z Tallinna odparła dwa break pointy i podwyższyła na 4:1. Miała okazję na 5:1, ale Bertens obroniła się wygrywającym serwisem. Kontaveit do końca utrzymała przewagę przełamania. Set dobiegł końca w dziewiątym gemie, gdy Holenderka wyrzuciła forhend.
ZOBACZ WIDEO Morderczy triatlon dla najtwardszych: DATEV Challenge Roth 2017
Krosem forhendowym w odpowiedzi na dropszota rywalki Kontaveit obroniła break pointa w drugim gemie III seta. Estonka miała okazję na 2:1, ale była bezradna wobec świetnego serwisu Bertens. Głębokim returnem wymuszającym błąd Holenderka zaliczyła przełamanie na 3:1 i jej przewaga rosła. Kontaveit znów się spieszyła i w jej grze było coraz więcej chaosu, a coraz mniej rzetelnej pracy w wymianach. Zepsuty skrót i wyrzucony forhend kosztowały ją stratę serwisu w szóstym gemie. Mecz dobiegł końca, gdy Estonka wpakowała return w siatkę.
W trwającym godzinę i 52 minuty spotkaniu Bertens zaserwowała sześć asów i zdobyła 33 z 47 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Trzy razy dała się przełamać, a sama wykorzystała pięć z 11 break pointów. Było to drugie starcie obu tenisistek. W ubiegłym roku w New Haven z wygranej cieszyła się Kontaveit.
Bertens zdobyła drugi tytuł w tym roku (po Norymberdze) i czwarty w karierze. W poniedziałek awansuje na 26. miejsce w rankingu. Bilans wszystkich singlowych finałów Holenderki w głównym cyklu to teraz 4-1, a Kontaveit 1-2.
Bertens triumfowała również w deblu w parze z Johanną Larsson. W finale Holenderka i Szwedka pokonały 7:6(4), 4:6, 10-7 Viktoriję Golubić i Ninę Stojanović. W super tie breaku od 5-7 zdobyły pięć punktów. To ich drugi wspólny tytuł w tym roku (w styczniu zwyciężyły w Auckland), a łącznie siódmy. Bilans wszystkich deblowych finałów Bertens to teraz 7-3, a Larsson 10-5.
Ladies Championships Gstaad, Gstaad (Szwajcaria)
WTA International, kort ziemny, pula nagród 250 tys. dolarów
niedziela, 23 lipca
finał gry pojedynczej:
Kiki Bertens (Holandia, 2) - Anett Kontaveit (Estonia, 3) 6:4, 3:6, 6:1
finał gry podwójnej:
Kiki Bertens (Holandia, 1) / Johanna Larsson (Szwecja, 1) - Viktorija Golubić (Szwajcaria, 3) / Nina Stojanović (Serbia, 3) 7:6(4), 4:6, 10-7