ATP Los Cabos: Sam Querrey o krok od dubletu. Debiutant Thanasi Kokkinakis rywalem w finale

PAP/EPA / FACUNDO ARRIZABALAGA
PAP/EPA / FACUNDO ARRIZABALAGA

Sam Querrey i debiutujący w finale zawodów ATP World Tour 250 Thanasi Kokkinakis powalczą ze sobą w sobotę o tytuł w turnieju w meksykańskim Los Cabos.

Dla Thanasiego Kokkinakisa występ w premierowym finale zawodów głównego cyklu jest wielką nagrodą za wszystkie kontuzje, z którymi zmagał się w ostatnich 18 miesiącach. Zdolny Australijczyk w piątkowym półfinale utrzymał nerwy na wodzy i pokonał faworyzowanego Tomasa Berdycha 3:6, 7:6(5), 6:4.

W pierwszej partii rozstawiony z "jedynką" Czech jako jedyny postarał się o przełamanie. W drugiej odsłonie Kokkinakis był lepszy w tie breaku, zaś w trzecim secie szybko wyszedł na 5:2. Tenisista z Antypodów nie spanikował, kiedy oddał serwis i zmarnował cztery meczbole. W 10. gemie, przy własnym podaniu, wykorzystał piątego.

- Miałem już w tym roku przebłyski dobrej gry, ale wiele dla mnie znaczy to, że czynię to konsekwentnie w Los Cabos - powiedział Kokkinakis. - Przez cały tydzień mogę liczyć na wielkie wsparcie ze strony fanów. Bardzo mi się tutaj podoba i z pewnością będę chciał jeszcze kilka razy wrócić - dodał.

O pierwszy tytuł nie będzie mu jednak łatwo, ponieważ w sobotę jego rywalem będzie Sam Querrey. Rozstawiony z "dwójką" Amerykanin wygrał już w tym roku turniej ATP World Tour 500 rozgrywany w Acapulco i teraz chce ustrzelić meksykański dublet. - Chyba się tutaj przeprowadzę - zażartował reprezentant USA. - Bardzo lubię tutaj grać i mam nadzieję, że wygram obie meksykańskie imprezy - dodał.

ZOBACZ WIDEO: Najtrudniejszy moment w karierze Korzeniowskiego. "To nie powinno się było wydarzyć"

W piątek Querrey powrócił ze stanu 0-1 w setach i zwyciężył Damira Dzumhura 3:6, 6:4, 6:4. Jedyny moment słabości Amerykanina miał miejsce w połowie pierwszego seta, kiedy przegrał cztery gemy z rzędu. Później Bośniak nie zdołał już przełamać jego serwisu, a sam dwukrotnie stracił podanie. Dzumhur przegrał w trzech setach i nie wystąpi w premierowym finale zawodów głównego cyklu.

Sobotni pojedynek będzie drugim spotkaniem Amerykanina i Australijczyka na światowych kortach. W 2015 roku Querrey pokonał w trzech setach Kokkinakisa w I rundzie zawodów na kortach ziemnych w Madrycie. Amerykanin celuje w Los Cabos w dziesiąte w karierze singlowe trofeum w ATP World Tour.

Abierto Mexicano de Tenis Mifel, Los Cabos (Meksyk)
ATP World Tour 250, kort twardy, pula nagród 637 tys. dolarów
piątek, 4 sierpnia

półfinał gry pojedynczej:

Sam Querrey (USA, 2) - Damir Dzumhur (Bośnia i Hercegowina) 3:6, 6:4, 6:4
Thanasi Kokkinakis (Australia, WC) - Tomas Berdych (Czechy, 1/WC) 3:6, 7:6(5), 6:4

Komentarze (21)
avatar
Pao
5.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Nie będę odpowiadał bezpośrednio na takie komenty bo się po prostu brzydzę. Tak jeśli chcesz wiedzieć to kocham obu a to było zagranie poniżej pasa. Obrzydzaj forum dalej takimi wpisami a niedł Czytaj całość
avatar
Pao
5.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Ty poniżej się już nie ośmieszaj i sam zakończ karierę tutaj dla dobra i zdrowia nas wszystkich. 
avatar
kaman
5.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Mocno wierzę, iż Sam Querrey zdobędzie ten tytuł i nie sprawi, że największa miernota z Next Generation zdobędzie swój pierwszy turniejowy tytuł. Nie śledziłem zbyt mocno tych ogórkowych turnie Czytaj całość