27 lutego 2017 roku Elina Switolina po raz pierwszy w karierze awansowała do Top 10 (obecnie jest notowana na piątej pozycji). Ukrainka widzi wiele pozytywów wynikających z tak wysokiego miejsca.
- Ludzie mnie bardziej słuchają - powiedziała Switolina w rozmowie z mediami przed rozpoczęciem turnieju WTA Premier 5 w Toronto. - Jest oczywiście presja, ale to część tej gry. Każdego poranka daje pewnego rodzaju kopa, aby pójść na kort, na siłownię i popracować. Miło jest być w gronie 10 najlepszych tenisistek świata, jednak nie poświęcam temu zbyt wiele uwagi. Mogłoby to przeszkodzić mi w utrzymywaniu koncentracji.
Jakie rady Switolina dałaby juniorom? - Muszą być przede wszystkim bardziej cierpliwi. Gdy jest się młodym, chce się błyskawicznie, najlepiej kolejnego dnia osiągnąć sukcesy. Po ciężkim treningu poprzedniej nocy oczekuje się niesamowitej gry. Takie zachowanie jest normalne dla młodych ludzi, jednak muszą wykazać się większą cierpliwością i dużo trenować. Również porażki są ważne, ponieważ dzięki nim mogą się uczyć i widzą, nad czym muszą popracować i co poprawić.
- Ich ciała cały czas nie są do końca rozwinięte. Mogą grać regularnie przez kilka meczów, ale wytrzymanie na pełnych obrotach całego sezonu może stanowić wyzwanie. Ważne, aby dali sobie czas i wizualizowali w głowie całość - dodała.
Switolina rozpocznie tegoroczną edycję turnieju w Toronto od II rundy, w której spotka się z Darią Kasatkiną. Ukrainka sezon temu przegrała w III rundzie z Andżeliką Kerber.
ZOBACZ WIDEO Anita Włodarczyk: Najtrudniejszy konkurs w karierze. Scenariusz był inny (WIDEO)