ATP Montreal: młody pretendent pokonał wielkiego mistrza. Alexander Zverev lepszy w finale od Rogera Federera

PAP/EPA / ANDRE PICHETTE / Alexander Zverev, mistrz Rogers Cup 2017
PAP/EPA / ANDRE PICHETTE / Alexander Zverev, mistrz Rogers Cup 2017

Alexander Zverev wygrał rozgrywany na kortach twardych turniej ATP World Tour Masters 1000 w Montrealu. W finale 20-letni Niemiec w dwóch setach pokonał Rogera Federera.

Finał turnieju w Montrealu był konfrontacją starego mistrza z młodym pretendentem. Naprzeciw siebie stanęli 36-letni Roger Federer i Alexander Zverev . Dla Szwajcara był to 142. występ w meczu o tytuł w głównym cyklu i zarazem rekordowy 45. w imprezach serii ATP Masters 1000. Dla Zvereva natomiast - dziewiąty, w tym drugi w złotej serii.

Federer dotarł do finału, choć nie imponował. Nie nawiązywał do fenomenalnych startów w poprzednich turniejach. I w niedzielnym pojedynku nic się nie zmieniło. Szwajcar znów zagrał zdecydowanie poniżej swoich możliwości i musiał pogodzić się z porażką.

Zverev rozpoczął bardzo agresywnie i szybko wykorzystał słabszą postawę utytułowanego rywala. Wprawdzie w drugim gemie nie wykorzystał break pointa, ale w czwartym już uzyskał przełamanie. To pozwoliło mu wygrać inauguracyjną odsłonę 6:3.

Drugi set nic nie zmienił w obrazie gry, choć Federer miał swoje szanse. Jednak w drugim gemie Zverev obronił trzy piłki na przełamanie, a przy stanie 3:3 odebrał serwis Szwajcarowi, i to do zera. Presja nie spętała poczynań młodego Niemca. Tenisista z Hamburga zdobył dwa brakujące gemy i z szerokim uśmiechem na ustach mógł celebrować wielki sukces.

Niedzielny mecz trwał 68 minut. W tym czasie Zverev zaserwował sześć asów, ani razu nie został przełamany, wykorzystał dwa z sześciu break pointów, posłał 20 uderzeń kończących i popełnił 19 niewymuszonych błędów. Federerowi natomiast zapisano dwa asy, osiem zagrań wygrywających i 18 pomyłek własnych.

- Mam nadzieję, że opowiesz mi, jak to jest wygrać w Montrealu - zażartował na pomeczowej ceremonii Federer, który w Montrealu jeszcze nigdy nie triumfował. Szwajcar zwyciężył w Rogers Cup dwukrotnie (sezony 2004 i 2006), ale wówczas ten turniej był rozgrywany w Toronto.

- Przepraszam, że znów nie wygrałeś w Montrealu. Mam nadzieję, że jeszcze to ci się uda - odparł Zverev, który, wygrywając, został najmłodszym mistrzem turnieju w Rogers Cup od 2007 roku, gdy w tej imprezie zwyciężył wówczas także 20-letni Novak Djoković.

Dla Niemca to szósty tytuł w głównym cyklu w karierze, w tym piąty w 2017 roku. W turnieju rangi ATP World Tour Masters 1000 zwyciężył po raz drugi. W maju okazał się najlepszy na mączce w Rzymie, w finale pokonując Djokovicia.

Zarazem 20-latek z Hamburga wygrał dziesiąty mecz z rzędu. To jego najlepsza seria w karierze. Jest niepokonany od Wimbledonu i odkąd jego trenerem-konsultantem został Juan Carlos Ferrero. Federer natomiast zakończył passę 16 zwycięskich kolejnych spotkań.

Za wygraną w Montrealu Zverev otrzymał 1000 punktów do rankingu ATP oraz 894,5 tys. dolarów. Z kolei Federer musi się zadowolić 600 "oczkami" i 438.6 tys. dolarów.

Rogers Cup, Montreal (Kanada)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 4,662 mln dolarów
niedziela, 13 sierpnia

finał gry pojedynczej:

Alexander Zverev (Niemcy, 4) - Roger Federer (Szwajcaria, 2) 6:3, 6:4

ZOBACZ WIDEO Adam Kszczot: Afrykańczycy się mnie boją, ale spisek to za dużo powiedziane

Komentarze (46)
avatar
Fabby
14.08.2017
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Czyli potwierdza się to, czego się wszyscy spodziewaliśmy. Roger się wczoraj ewidentnie zmagał z jakimś bólem, także nie jestem specjalnie zaskoczona jego rezygnacją z Cincy. Tak jak jednak wsz Czytaj całość
avatar
Pao
14.08.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
avatar
fyrda
14.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
po porażce FCB z RM wygrana Saszki to balsam na moje serce :P 
avatar
Baseliner
14.08.2017
Zgłoś do moderacji
5
4
Odpowiedz
Dzięki Saszka za uratowanie tenisa. :) 
avatar
el dupa
14.08.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nie oczekujcie od tego Federera cudów,nie wszystko można wygrać,dotarł do finału przecież więc to mimo porażki w decydującym meczu i tak turniej na plus