WTA Cincinnati: Julia Görges pożegnała Agnieszkę Radwańską, Polka odpadła w I rundzie

PAP/EPA / WARREN TODA / Agnieszka Radwańska
PAP/EPA / WARREN TODA / Agnieszka Radwańska

Agnieszka Radwańska przegrała 4:6, 4:6 z Niemką Julią Görges i nie awansowała do II rundy turnieju WTA Premier 5 na kortach twardych w Cincinnati.

Agnieszka Radwańska i Julia Görges zmierzyły się po raz piąty. Niemka wcześniej była lepsza raz, w I rundzie igrzysk olimpijskich w 2012 roku. We wtorek w Cincinnati po raz drugi zwyciężyła tenisistka z Bad Oldesloe. Dla krakowianki był to ósmy start w tej imprezie. Jej najlepszy rezultat to ćwierćfinał, który osiągnęła cztery razy (2012, 2013, 2014, 2016).

Potężny forhend dał Görges break pointa w na 1:0 w I secie. Radwańska nie zdołała go obronić, choć miała na to dużą szansę. Bardzo dobrym serwisem otworzyła sobie kort, ale nie popisała się od strony taktycznej. Dwa razy wybrała zły kierunek i Niemka zaskoczyła ją lobem. W trzecim gemie Polka od 40-15 straciła cztery punkty i przegrywała już 0:3.

Po chwili Görges oddała podanie pakując forhend w siatkę i całkowicie zgubiła rytm. Seria prostych błędów, w tym podwójny, kosztowała ją kolejną stratę serwisu i Radwańska wyrównała na 3:3. W końcówce Niemka pozbierała się i uzyskała przełamanie na 5:4, popisując się efektownym returnem i bekhendem w odpowiedzi na kiepski skrót krakowianki. Wynik seta na 6:4 tenisistka z Bad Oldesloe ustaliła dwoma asami.

W czwartym gemie II seta Görges od 15-30 zdobyła trzy punkty. Niemka nie uniknęła kolejnych kłopotów serwisowych. Radwańska zmarnowała pierwszego break pointa na 4:2 psując return, ale spryt w grze na małe pola dał jej drugiego. Tenisistka z Bad Oldesloe tym razem obroniła się bekhendem po linii. Polka miała trzecią, czwartą i piątą szansę na przełamanie, ale jedną zmarnowała wyrzucając return, a przy dwóch błysnęła Görges (smecz, as). Ostatecznie Niemka wyszła z opresji i wyrównała na 3:3.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: David Beckham znów z Realem Madryt

W siódmym gemie w opałach była Radwańska. Görges wypracowała sobie break pointa, a przy nim zagrała dobry return, ale przestrzeliła forhend. Polka miała trzy okazje na 5:3, ale Niemka obroniła się kombinacją wyrzucającego serwisu i krosa, asem oraz forhendem. W dziewiątym gemie krakowianka popełniła dwa podwójne błędy z rzędu. Odwrotny kros forhendowy dał Görges przełamanie na 5:4. Wynik meczu na 6:4, 6:4 Niemka ustaliła asem.

W trwającym 97 minut meczu Radwańska wykorzystała tylko dwa z 11 break pointów. Görges na przełamanie zamieniła cztery z pięciu szans. Niemka posłała 12 asów i zdobyła 30 z 39 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Polka popełniła cztery podwójne błędy i zgarnęła tylko siedem z 23 piłek przy własnym pierwszym serwisie.

Görges po raz piąty gra w głównej drabince turnieju w Cincinnati i wygrała dopiero drugi mecz. W 2012 roku pokonała Izraelkę Shahar Peer. Kolejną rywalką Niemki będzie Kanadyjka Francoise Abanda, która wyeliminowała Magdę Linette.

Western & Southern Open, Cincinnati (USA)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,836 mln dolarów
wtorek, 15 sierpnia

I runda gry pojedynczej:

Julia Görges (Niemcy) - Agnieszka Radwańska (Polska, 10) 6:4, 6:4

Komentarze (199)
avatar
Godfather-Darth Vader
22.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Isia Srisia Dupinisia. 
ersatz s.
16.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Ciebie Pao żebraku zgłoszę do admina, że czytasz komentarze mimo, że blokujesz ich autora. A funkcję blokowania wykorzystujesz by blokujący był pozbawiony oceniania twojej...tfu, rczości. Tymcz Czytaj całość
avatar
stanzuk
16.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kilka lat temu napisałem, że przed trzydziestką Radwańska z przyczyn biologicznych zacznie tracić szybkosć, i to będzie początek jej końca. Bo ona nie wygrywała meczów winnerami i technicznymi Czytaj całość
ersatz s.
16.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Czy grupę tutejszych userów o których ort222 wyraża się per złodzieje i żebracy cudzego sukcesu, stać jeszcze na jakąkolwiek rzeczową refleksję na temat aktualnej gry najlepszej polskiej tenisi Czytaj całość
avatar
Pao
16.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Widzę że komuś choroba już wszystko miesza wełbie, bo ni z gruszki ni z pietruszki, zamiast komentować tu kolejną bolesną porażkę swojej jedynej, desperacko próbuje uderzyć w Sharapovą i przy o Czytaj całość