ATP Cincinnati: Rafael Nadal wygrał mecz mańkutów. W ćwierćfinale zagra z Nickiem Kyrgiosem

PAP/EPA / TANNEN MAURY / Na zdjęciu: Rafael Nadal
PAP/EPA / TANNEN MAURY / Na zdjęciu: Rafael Nadal

Rafael Nadal w dwóch setach pokonał Alberta Ramosa w III rundzie rozgrywanego na kortach twardych turnieju ATP World Tour Masters 1000 w Cincinnati. W ćwierćfinale najwyżej rozstawiony Hiszpan zmierzy się z Nickiem Kyrgiosem.

Pierwotnie mecz Rafaela Nadala z Albertem Ramosem miał zostać rozegrany w czwartek w sesji nocnej. Jednak z powodu opadów deszczu pojedynek został przełożony na piątkowe wczesne popołudnie lokalnego czasu w Cincinnati.

Na pierwszy rzut oka było to starcie tenisistów grających niemal identycznie. Obaj pochodzą z Hiszpanii, są leworęczni, nadają piłce ogromną rotację topspinową i swoją grę opierają na długich wymianach z linii końcowej. Lecz pod względem sukcesów i pozycji dzieli ich przepaść. Nadal w poniedziałek obejmie prowadzenie w rankingu, ma na koncie 15 tytułów wielkoszlemowych. Ramos natomiast w światowej klasyfikacji zajmuje 24. lokatę, a w Wielkim Szlemie najdalej dotarł do ćwierćfinału (Roland Garros 2016).

Ale w pierwszym secie tej różnicy nie było widać na korcie. Ramos był w stanie podjąć wyrównaną walkę z bardziej utytułowanym rywalem. W decydującym tie breaku jednak nie było wątpliwości, kto jest lepszy - Nadal wygrał 7:1.

Druga odsłona była już rozgrywana pod dyktando wyżej notowanego z Hiszpanów. Ramos przegrywał coraz więcej wymian, a w ważnych momentach popełniał wiele błędów. Tenisista z Barcelony dwukrotnie, w obu przypadkach popełniając pomyłkę z forhendu, oddał podanie i ta partia zakończyła się triumfem Nadala 6:2.

ZOBACZ WIDEO: Gorzkie słowa polskiego alpinisty. "Ci ludzie nie zachowują się jak ludzie gór"

Mecz trwał 98 minut. W tym czasie Nadal zaserwował siedem asów, ani razu nie został przełamany, wykorzystał dwa z trzech break pointów, posłał 19 zagrań kończących i popełnił 25 niewymuszonych błędów. Z kolei Ramosowi zapisano trzy asy, 11 uderzeń wygrywających i 33 pomyłki własne.

W innym zaległym pojedynku III rundy Nick Kyrgios okazał się lepszy od Ivo Karlovicia. Australijczyk pokonał Chorwata 4:6, 7:6(6), 6:3, choć w drugim secie był o dwa punkty od porażki. - To był trudny mecz. Na początku miałem problemy z serwisem i musiałem przetrwać te trudne momenty. W tie breaku zdobyłem kilka szczęśliwych punktów i doprowadziłem do trzeciego seta, w którym znalazłem wreszcie właściwy rytm - analizował tenisista z Canberry.

Piątek będzie dla Nadala i Kyrgiosa pracowitym dniem. W sesji nocnej, nie wcześniej niż o godz. 3:00 czasu polskiego, zagrają ze sobą w ćwierćfinale. Naprzeciw siebie staną po raz czwarty. Częściej, dwukrotnie, wygrywał Hiszpan, ale za każdym razem na kortach ziemnych. Australijczyk jedyne zwycięstwo odniósł w 2014 roku w Wimbledonie.

- Jestem szczęśliwy z powodu awansu do ćwierćfinału. Mecz z Albertem był trudny, ale spodziewam się, że ten z Nickiem będzie jeszcze trudniejszy. Muszę zagrać jak najlepiej i utrzymywać koncentrację Jedynym sposobem na pokonanie Nicka jest agresywna gra - powiedział najwyżej rozstawiony Nadal.

Western & Southern Open, Cincinnati (USA)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 4,973 mln dolarów
piątek, 18 sierpnia

III runda gry pojedynczej:

Rafael Nadal (Hiszpania, 1) - Albert Ramos (Hiszpania) 7:6(1), 6:2
Nick Kyrgios (Australia) - Ivo Karlović (Chorwacja) 4:6, 7:6(6), 6:3

Komentarze (4)
Fhrrancuzik
19.08.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i super
a nawet - cacy !
Rafa z Dingo
na tacy ! ; ) 
avatar
Paper Monster
18.08.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
szkoda, że moje derby tak szybko. C'mon Nick!