W sobotnich półfinałach, które równolegle rozpoczęły się po godz. 10:00 na dwóch kortach, niespodzianek nie było. Marta Leśniak (WTA 819) w 66 minut zwyciężyła Julię Haciukę (WTA 956) 6:4, 6:1. Białorusinka postarała się tylko o jednego breaka, a sama straciła serwis pięciokrotnie.
Więcej emocji było w drugim pojedynku, w którym rozstawiona z "dwójką" Jade Suvrijn (WTA 562) potrzebowała trzech setów, aby pokonać Maię Lumsden (WTA 656). Brytyjka wygrała drugą partię bez straty gema, ale w decydującej odsłonie to Francuzka była lepsza o jedno przełamanie i zwyciężyła 7:5, 0:6, 6:4.
Tym samym w niedzielnym finale (początek o godz. 10:00) spotkają się Leśniak i Suvrijn. Polka będzie chciała powtórzyć zeszłotygodniowy sukces i sięgnąć po piąte trofeum na zawodowych kortach. Francuzka także celuje w piąty singlowy tytuł, pierwszy od 2013 roku. W piątek wygrała już razem z Włoszką Angeliką Moratelli turniej debla.
Warmia i Mazury Open, Mrągowo (Polska)
ITF Women's Circuit, kort ziemny, pula nagród 15 tys. dolarów
GRA POJEDYNCZA
finał gry pojedynczej:
niedziela, 20 sierpnia
Jade Suvrijn (Francja, 4) - Marta Leśniak (Polska)
półfinał gry pojedynczej:
sobota, 19 sierpnia
Jade Suvrijn (Francja, 4) - Maia Lumsden (Wielka Brytania, 7) 7:5, 0:6, 6:4
Marta Leśniak (Polska) - Julia Haciuka (Białoruś) 6:4, 6:1
ZOBACZ WIDEO: Gorzkie słowa polskiego alpinisty. "Ci ludzie nie zachowują się jak ludzie gór"