Milos Raonić poinformował fanów za pośrednictwem Instagrama, że nie wystąpi w rozpoczynającym się w przyszły poniedziałek wielkoszlemowym US Open. Sezon temu Kanadyjczyk doszedł do II rundy nowojorskiej imprezy, w której przegrał w czterech setach z Ryanem Harrisonem.
- Piszę do was, aby podzielić się najnowszymi informacjami o mojej kontuzji - rozpoczął 26-latek. - Od wielu tygodni odczuwam ból w lewym nadgarstku, przez który byłem zmuszony wycofać się z zawodów w Cincinnati. Próbowałem wszystkiego, aby poradzić sobie z tym problemem do rozpoczęcia US Open, wydarzenia, które ma dla mnie szczególne znaczenie. Ból jest jednak zbyt dokuczliwy. Konsultacje z lekarzami odarły mnie ze złudzeń i nie pozostawiły żadnej innej opcji, tylko wycofanie się z turnieju.
- Dzisiaj usunięto mi część kości, która powodowała dyskomfort i uniemożliwiała mi rywalizowanie na normalnym poziomie. Mam zbyt wiele szacunku dla turnieju oraz innych uczestników, aby zajmować miejsce w drabince, nie będąc w pełni sił. Jestem zawiedziony, że opuszczę te zawody i nie będę miał szansy rywalizować przed fantastyczną nowojorską publicznością. Nie mam jednak wyboru. Rozpocząłem już rehabilitację i zamierzam powrócić na kort w ciągu kilku tygodni. Nie mogę się doczekać, aby wrócić do rywalizacji zdrowszy i silniejszy - dodał.
Przypomnijmy, że w tegorocznym US Open nie zagrają również Novak Djoković, Stan Wawrinka i Kei Nishikori, którzy przedwcześnie zakończyli sezon.
ZOBACZ WIDEO: Gorzkie słowa polskiego alpinisty. "Ci ludzie nie zachowują się jak ludzie gór"