- To zwycięstwo wiele dla mnie znaczy, szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę to, w jaki sposób zakończyłam zeszłoroczny US Open [porażka w III rundzie z Madison Keys po niewykorzystaniu prowadzenia 5:1 w decydującym secie - przyp. red.]. Starałam się nie myśleć o tym, jak dobrze potrafi grać Andżelika. Skupiłam się tylko na tym, co muszę zrobić, aby wygrać mecz - powiedziała Naomi Osaka.
Japonka rozgromiła broniącą tytułu Andżelikę Kerber 6:3, 6:1. Co czuła po zakończeniu spotkania? - Poczułam wielką ulgę, ponieważ podczas ostatniej akcji byłam bardzo zdenerwowana. Ledwo odegrałam jej serwis i nie chciałam rozgrywać zbyt długiej wymiany, dlatego byłam zadowolona, kiedy ona popełniła błąd. Jestem bardzo szczęśliwa, ponieważ dorastałam oglądając wspaniałych zawodników grających na Arthur Ashe Stadium. Wygrać na nim mecz to coś szczególnego.
Trenerem Osaki jest były szkoleniowiec Samanthy Stosur, David Taylor. - Stara się mi mówić wyłącznie o pozytywach, ponieważ ja mam tendencję do doszukiwania się negatywów w swojej grze. Do tego bardzo mi pomógł z serwisem i forhendem - przyznała ze śmiechem tenisistka.
W II rundzie US Open 2017 rywalką Osaki będzie Czeszka Denisa Allertova lub szwedzka kwalifikantka Rebecca Peterson.
ZOBACZ WIDEO Asensio strzelał, ale Real tylko zremisował. Zobacz skrót meczu z Valencia CF [ZDJĘCIA ELEVEN]
Hmm.... ciekawa ta czarna Japonka co by nie ukrywać :) i no ciekawe jak daleko dojdzie podczas tego USO..... i do Czytaj całość