US Open: finał nowej generacji Amerykanek, Madison Keys kontra Sloane Stephens

PAP/EPA / JOHN G. MABANGLO / Madison Keys
PAP/EPA / JOHN G. MABANGLO / Madison Keys

W sobotę w finale US Open 2017 dojdzie do konfrontacji tenisistek, które odrodziły się po zdrowotnych problemach. O tytuł zmierzą się Madison Keys i Sloane Stephens.

W Nowym Jorku w finale zagrają tenisistki, których chyba mało kto spodziewał się na tym etapie imprezy. Madison Keys i Sloane Stephens łączy to, że obie przeszły operacje i nie wystąpiły w tegorocznym Australian Open. Pierwsza miała problemy z nadgarstkiem, a druga jeszcze w kwietniu nie mogła chodzić z powodu kłopotów ze stopą.

22-letnia Keys straciła miejsce w Top 20 rankingu, ale szybko je odzyskała. Dużo bardziej dotkliwy był spadek Stephens, która jednak dużo dłużej nie grała. Ostatnim jej występem w 2016 roku były igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro. Sezon 2017 rozpoczęła w lipcu i odpadła w I rundzie Wimbledonu. Keys w październiku zadebiutowała w Mistrzostwach WTA i udało się jej wygrać jeden mecz. W 2017 roku pierwszy start zanotowała w marcu i dotarła do 1/8 finału w Indian Wells.

Obie Amerykanki znakomicie grają podczas amerykańskiego lata. Keys wywalczyła tytuł w Stanford, a w Cincinnati w III rundzie uległa po trzysetowej batalii Garbine Muguruzie. Stephens doszła do półfinału w Toronto i Cincinnati. W rankingu zanotowała skok z 957. miejsca, zajmowanego pod koniec lipca, na 83. pozycję. Po US Open 24-latka z Coral Springs wróci do Top 30 rankingu. Jeśli wywalczy tytuł wejdzie do czołowej "20". Keys zostanie dziewiątą rakietą globu jeśli wygra nowojorską imprezę.

Stephens wyeliminowała Włoszkę Robertę Vinci, Słowaczkę Dominikę Cibulkovą, Australijkę Ashleigh Barty, Niemkę Julię Görges, Łotyszkę Anastasiję Sevastovą i Venus Williams. Keys rozprawiła się z Belgijką Elise Mertens, Niemką Tatjaną Marią, Rosjanką Jeleną Wiesniną, Ukrainką Eliną Switoliną, Estonką Kaią Kanepi oraz z Coco Vandeweghe. W dwóch ostatnich rundach straciła dziewięć gemów. Stephens stoczyła cztery trzysetowe batalie, a Keys oddała rywalkom dwa sety.

ZOBACZ WIDEO Kamil Glik: Powinniśmy zwyciężyć wyżej

Wcześniej Amerykanki osiągnęły po jednym wielkoszlemowym półfinale, obie w Australian Open. Stephens zanotowała go w 2013, a Keys w 2015 roku. Pierwsza z nich była górą w ich jedynym dotychczasowym meczu, który odbył się dwa lata temu w Miami.

Dla Keys będzie to siódmy singlowy finał w głównym cyklu. Powalczy o czwarty tytuł. Dwa triumfy święciła na trawie (Eastbourne 2014, Birmingham 20116). W sierpniu tego roku wygrała turniej w Stanford po zwycięstwie nad Coco Vandeweghe. Stephens jeszcze nie przegrała singlowego finału. Wywalczyła tytuły w Waszyngtonie (2015) oraz w Auckland, Acapulco i Charleston (2016).

W sobotę odbędzie się pierwszy od 2002 roku finał US Open z udziałem dwóch Amerykanek. Wtedy Serena Williams pokonała Venus Williams. Po raz pierwszy od 27 lat w meczu o tytuł w wielkoszlemowym turnieju zmierzą się dwie reprezentantki USA inne niż siostry Williams. W Wimbledonie 1990 Martina Navratilova wygrała z Ziną Garrison.

W sobotę odbędzie się również finał gry mieszanej, w którym Martina Hingis i Jamie Murray zmierzą się z Hao-Ching Chan i Michaelem Venusem. Szwajcarka i Brytyjczyk powalczą o drugi wspólny wielkoszlemowy tytuł (po Wimbledonie 2017). Hingis wygrała wszystkie siedem dotychczasowych finałów w mikście, w tym jeden w US Open (2015 z Leanderem Paesem). Murray powalczy o trzeci wielkoszlemowy tytuł w tej konkurencji. Pierwszy triumf święcił w Wimbledonie 2007 z Jeleną Janković.

Trzy lata temu Chan zagrała w finale Wimbledonu wspólnie z Maksem Mirnym. Venus po raz pierwszy doszedł do tej fazy w mikście. W tym roku Nowozelandczyk triumfował w Rolandzie Garrosie w deblu w parze z Ryanem Harrisonem.

Plan gier 13. dnia wielkoszlemowego US Open 2017:

Arthur Ashe Stadium:

od godz. 18:00 czasu polskiego
Martina Hingis (Szwajcaria, 1) / Jamie Murray (Wielka Brytania, 1) - Hao-Ching Chan (Tajwan, 3) / Michael Venus (Nowa Zelandia, 3)

nie przed godz. 22:00 czasu polskiego
Madison Keys (USA, 15) - Sloane Stephens (USA)

Komentarze (23)
avatar
marek.fox
9.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stephens nie jest faworytką u bukmacherów ! Ale w meczu z Venus pokazała że potrafi grać mocno i równo długą piłką,a w decydujących momentach też daje rade.Patrzą obecnie jak gra Stephens to mo Czytaj całość
avatar
Sir Muzza
9.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Ja kibicuję Keys. To jedna z moich ulubionych zawodniczek. Zakładałem, że na pewno Keys kiedyś szlema wygra, ale nie spodziewałem się, że okazja nadarzy się tak szybko. 
avatar
Pao
9.09.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ciekawy amerykański wielkoszlemowy finał z młodością w tle. Madison ma przewagę siły uderzeń i jest w mega formie (od Stanford już) ale Sloane swoją mądrą grą może utrudnić jej zadanie. Myślę j Czytaj całość
avatar
Chokelina
9.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Keys to weźmie i to mam wrażenie, że w krótkich dwóch setach. Stephens po powrocie zdecydowanie uspokoiła swój tenis, jej gra polega na cierpliwym i mozolnym przebijaniu i zaatakowaniu raz na j Czytaj całość
Seb Glamour
9.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W Tobie nadzieja Slo.....nawet tą muchę jestem w stanie ci wybaczyć.