Jürgen Zopp jest obecnie notowany na 311. miejscu w rankingu ATP, ale pięć lat temu był już 75. rakietą globu. W holenderskim Alphen aan den Rijn udanie przeszedł przez eliminacje i po dwóch trzysetowych pojedynkach zameldował się w ćwierćfinale.
Kamil Majchrzak, aktualnie 251. singlista świata, nie wykorzystał w gemie otwarcia dwóch break pointów, a po chwili stracił serwis. Estończyk nie oddał już prowadzenia. W dziewiątym gemie nie dał sobie odebrać podania i zwieńczył seta przy premierowej okazji.
Więcej emocji było w drugiej odsłonie. Piotrkowianin dwukrotnie prowadził z przewagą przełamania, lecz rywal za każdym razem odrabiał stratę. Zopp wygrał od stanu 2:4 cztery kolejne gemy i po 80 minutach wykorzystał trzecią piłkę meczową.
Zopp zwyciężył 6:3, 6:4 i jeszcze w sobotę zagra o finał z rozstawionym z "trójką" Niemcem Oscarem Otte'em. Majchrzak natomiast nie obronił wszystkich punktów wywalczonych w zeszłym roku za półfinał challengera w Sewilli i wobec tego czeka go spadek w rankingu o kilkanaście miejsc.
TEAN International, Alphen aan den Rijn (Holandia)
ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 43 tys. euro
sobota, 9 września
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Jürgen Zopp (Estonia, Q) - Kamil Majchrzak (Polska) 6:3, 6:4
ZOBACZ WIDEO Niewidomi bohaterowie sportu (WIDEO)