Dustin Brown: Każdy turniej to nowy start

PAP/EPA / PETER SCHNEIDER / Na zdjęciu: Dustin Brown
PAP/EPA / PETER SCHNEIDER / Na zdjęciu: Dustin Brown

Dustin Brown bez większych problemów pokonał Aliaksandra Burego i awansował do II rundy challengera ATP w Szczecinie, największych zawodów tej rangi w Polsce. - Mam nadzieję, że będzie to dla mnie dobry turniej - przyznał po meczu Niemiec.

Dustin Brown jest jednym ze stałych punktów obsady Pekao Szczecin Open. W tym sezonie Niemiec przyjechał do Szczecina po raz szósty. Zapytany o to, dlaczego powraca tutaj praktycznie każdego sezonu, nie miał problemu ze znalezieniem plusów tego turnieju.

- To dobre miejsce do powrotu po US Open, jeśli nie zostanie się tam na drugi tydzień. Jest tu największa możliwa pula nagród, sporo punktów do zdobycia. Mam stąd świetne wspomnienia, to jeden z największych challengerów na świecie - przyznał Niemiec.

Jednak przed rokiem Brownowi nie się zwyciężyć po raz drugi i nawiązać do triumfu z 2014 roku. We wtorek uporał się w dwóch setach ze szczęśliwym przegranym z eliminacji, Alaksandrem Burym. - Mam nadzieję, że będzie to dla mnie dobry turniej. Bury to świetny zawodnik, mocno serwował, ale dobrze returnowałem. Na szczęście udało mi się awansować do II rundy - wyjaśnił.

Kilka godzin wcześniej z rywalizacji odpadł ubiegłoroczny pogromca Niemca i broniący tytułu Alessandro Giannessi.

- Z Alessandro znamy się na korcie i poza nim, ale nie myślałem o tym za dużo. Po raz ostatni graliśmy wtedy w finale, wcześniej w I rundzie, jednak każdy turniej to nowy start. Muszę przygotować się jak najlepiej do meczu ze Smirnowem - przyznał 32-latek z Winsen.

Choć mecz Browna zaplanowano na korcie nr 1, to na trybunach nie zabrakło kibiców. - Odczuwam, że jestem tu lubiany, ale jeszcze nie grałem tu z żadnym Polakiem. Jak zagram, to zobaczymy czy nadal tak będzie - zażartował 105. singlista świata.

ZOBACZ WIDEO Kolejny gol Zielińskiego. Zobacz skrót meczu Bologna - Napoli [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (0)