WTA Wuhan: Johanna Konta za burtą, porażka Petry Kvitovej po niesamowitym maratonie

PAP/EPA / JOHN G. MABANGLO / Johanna Konta
PAP/EPA / JOHN G. MABANGLO / Johanna Konta

Brytyjka Johanna Konta przegrała 0:6, 6:4, 6:7(3) z Australijką Ashleigh Barty w II rundzie turnieju WTA Premier 5 na kortach twardych w Wuhan. Tytułu nie obroni Czeszka Petra Kvitova.

Johanna Konta (WTA 7) nie ma ostatnio dobrej passy. W Wuhan nie wykorzystała prowadzenia 5:3 w III secie i przegrała z Ashleigh Barty (WTA 37). Dla Brytyjki to trzeci z rzędu turniej, z którego odpadła po pierwszym meczu. W US Open jej pogromczynią była Aleksandra Krunić, a w Tokio uległa Barborze Strycovej.

W ciągu dwóch godzin i 19 minut Barty zaserwowała osiem asów i zdobyła 52 z 69 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Australijka wykorzystała cztery z siedmiu break pointów. Naliczono jej 33 kończące uderzenia i 34 niewymuszone błędy. Konta miała 27 piłek wygranych bezpośrednio i 24 pomyłki. Było to drugie spotkanie obu tenisistek w tym roku. W Nottingham zwyciężyła Brytyjka 6:3, 7:5.

Barty jako pierwsza awansowała do 1/8 finału. Poza tym w poniedziałek rozgrywano mecze I rundy. Niesamowity bój stoczyły Shuai Peng (WTA 24) i Petra Kvitova (WTA 14). Chinka zwyciężyła 7:6(7), 6:7(5), 7:6(3) po trzech godzinach i 34 minutach walki. W tie breaku I seta Chinka wróciła z 3-6. W decydującej partii Czeszka z 3:5 wyrównała na 5:5, a w 12. gemie obroniła piłkę meczową, ale nie udało się jej przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę.

Kvitova pożegnała się z turniejem, choć zanotowano jej 63 kończące uderzenia przy 36 niewymuszonych błędach. Czeszka wykorzystała tylko pięć z 17 break pointów. Peng miała 30 piłek wygranych bezpośrednio i 25 pomyłek. Chinka zdobyła o cztery punkty więcej niż mistrzyni imprezy z 2014 i 2016 roku. Było to ósme spotkanie obu tenisistek. W siedmiu poprzednich zwyciężyła Kvitova. Kolejną rywalką Peng będzie Portorykanka Monica Puig.

ZOBACZ WIDEO Skromne zwycięstwo Interu Mediolan. Zobacz skrót meczu z Genoa CFC [ZDJĘCIA ELEVEN]

Alize Cornet (WTA 42) pokonała 6:3, 6:2 Anastazję Pawluczenkową (WTA 19). W ciągu 83 Francuzka obroniła dwa z trzech break pointów, a sama wykorzystała cztery z 10 szans na przełamanie. Donna Vekić (WTA 45) popełniła 12 podwójnych błędów i przegrała 5:7, 7:5, 1:6 z Shuai Zhang (WTA 26).

Kiki Bertens (WTA 30) wykorzystała siedem z dziewięciu break pointów i wygrała 6:2, 6:1 z Moniką Niculescu (WTA 65). Jil Teichmann (WTA 170) zwyciężyła 6:4, 3:6, 6:3 Samanthę Stosur (WTA 44). W III secie Szwajcarka nie wykorzystała prowadzenia 3:1 i dwóch break pointów na 4:1.

Dongfeng Motor Wuhan Open, Wuhan (Chiny)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,666 mln dolarów
poniedziałek, 25 września

II runda gry pojedynczej:

Ashleigh Barty (Australia) - Johanna Konta (Wielka Brytania, 5) 6:0, 4:6, 7:6(3)

I runda gry pojedynczej:

Shuai Peng (Chiny) - Petra Kvitova (Czechy 11) 7:6(7), 6:7(5), 7:6(3)
Shuai Zhang (Chiny) - Donna Vekić (Chorwacja) 7:5, 5:7, 6:1
Alize Cornet (Francja) - Anastazja Pawluczenkowa (Rosja) 6:3, 6:2
Kiki Bertens (Holandia) - Monica Niculescu (Rumunia, Q) 6:2, 6:1
Jil Teichmann (Szwajcaria, WC) - Samantha Stosur (Australia) 6:4, 3:6, 6:3

Komentarze (9)
avatar
El Nadall
25.09.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kvitova 63 kończące uderzenia przy 36 niewymuszonych błędach. Peng 30 piłek wygranych bezpośrednio i 25 pomyłek.
Jak ona to przegrała? oO Oglądał ktoś? Bo to nie było tak, że wygrała seta 6:0
Czytaj całość
omi
25.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda że takie tenisistki jak Ashleigh raczej niewiele osiągną... a fajna jest, powoli powoli coraz wyżej.... druga rakieta Aussies, za niedługo może zbliży sie do Darii..... dziś udało jej si Czytaj całość
avatar
krnąbrny drwal
25.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Peng o pierwsze zwycięstwo nad Kvitovą musiała walczyć 3 godz. 38 min. (tylko 3 set trwał 1 godz. 33 min.). Już jutro kolejne spotkanie, jeśli Chinka chce awansować dalej to musi z Puig wygrać Czytaj całość
avatar
Lovuś
25.09.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo Ash ! Dobrą grę dziś zaprezentowała - no i ma wygraną.
Ehh, a finalistki US Open tak szybko odpadły. :/ Szkoda, mi szkoda szczególnie Sloane.
Jako, że Lukas znów wstawia paskudne zdjęci
Czytaj całość