- Każdy mecz tutaj jest trudny, ponieważ od razu gra się z czołowymi tenisistkami. Z Julią przegrałam kilka tygodni temu, zatem wiedziałam, co powinnam uczynić. Doskonale zdawałam sobie sprawę z tego, że ona potrafi znakomicie grać w tenisa. Jestem zadowolona z dwusetowego zwycięstwa - powiedziała Agnieszka Radwańska.
Po dwóch godzinach walki w 30-stopniowym upale krakowianka zwyciężyła Julię Görges 7:5, 7:5. Był to rewanż za porażkę doznaną w tym roku na kortach twardych w Cincinnati, gdzie "Isia" uległa Niemce 4:6, 4:6. Reprezentantka naszych zachodnich sąsiadów słynie z mocnego serwisu i forhendu.
- Julia serwuje bardzo dobrze, ale byłam na to przygotowana. Kiedy miałam okazję na przełamanie, to skupiałam się tylko na tym. Myślę, że to był klucz do zwycięstwa. Okazałam się lepsza o kilka punktów - stwierdziła 13. rakieta świata, która poprawiła na 4-2 bilans pojedynków z Goerges.
W środę przeciwniczką Radwańskiej będzie Australijka Ashleigh Barty. Panie powalczą o ćwierćfinał zawodów Wuhan Open 2017.
ZOBACZ WIDEO "Klatka po klatce" #9: Oświeciński chce walki z "Popkiem" (wideo)