WTA Pekin: rewanż Marii Szarapowej po dreszczowcu, Kristina Mladenović tkwi w głębokim kryzysie

PAP/EPA / ANDREW GOMBERT / Na zdjęciu: Maria Szarapowa
PAP/EPA / ANDREW GOMBERT / Na zdjęciu: Maria Szarapowa

Rosjanka Maria Szarapowa pokonała 7:6(3), 5:7, 7:6(7) Łotyszkę Anastasiję Sevastovą i awansowała do II rundy turnieju WTA Premier Mandatory na kortach twardych w Pekinie.

W I rundzie w Pekinie Maria Szarapowa (WTA 104) zmierzyła się z Anastasija Sevastova (WTA 18), z którą przegrała w 1/8 finału US Open. Tym razem zwyciężyła Rosjanka po trzysetowym dreszczowcu. Była liderka rankingu miała szansę na wygraną w dwóch setach, bo prowadziła 7:6, 4:2. W decydującej partii prowadziła 5:2, a w dziewiątym gemie zmarnowała dwie piłki meczowe. Szarapowa mogła też odpaść z turnieju, ale w tie breaku obroniła meczbola i awansowała dalej po trzech godzinach i pięciu minutach walki.

W całym meczu Rosjanka siedem razy straciła podanie, a sama wykorzystała sześć z 13 break pointów. Popełniła 10 podwójnych błędów i zaserwowała 11 asów. Naliczono jej 52 piłki wygrane bezpośrednio i 68 pomyłek. Sevastova miała 24 kończące uderzenia i 33 niewymuszone błędy. Kolejną rywalką Szarapowej będzie jej rodaczka Jekaterina Makarowa lub Amerykanka Jennifer Brady.

W głębokim kryzysie tkwi Kristina Mladenović (WTA 14), która przegrała już 18 setów z rzędu. W sobotę Francuzka uległa 5:7, 4:6 Ying-Ying Duan (WTA 96). Ćwierćfinalistka tegorocznego Rolanda Garrosa nieźle radziła sobie w wymianach (25 kończących uderzeń przy 22 niewymuszonych błędach), ale słabo serwowała. Posłała dziewięć asów, jednak popełniła tyle samo podwójnych błędów. Cztery razy dała się przełamać. Duan zanotowano 19 piłek wygranych bezpośrednio i 19 pomyłek.

Anastazja Pawluczenkowa (WTA 19) rozbiła 6:1, 6:1 Lauren Davis (WTA 43). W trwającym 57 minut spotkaniu Rosjanka obroniła dwa break pointy, a sama wykorzystała pięć z ośmiu szans na przełamanie. Przy swoim pierwszym podaniu tenisistka z Moskwy zdobyła 23 z 27 punktów.

ZOBACZ WIDEO Adam Warchoł ma dopiero 16 lat, a jest już wicemistrzem Polski i marzy o igrzyskach w Tokio

Daria Kasatkina (WTA 31) pokonała 7:6(5) 6:1 Natalię Wichliancewą (WTA 64). W I partii 20-latka z Togliatti wróciła z 3:5 po obronie dwóch piłek setowych. Niżej notowana Rosjanka popełniła 10 podwójnych błędów.

China Open, Pekin (Chiny)
WTA Premier Mandatory, kort twardy, pula nagród 6,381 mln dolarów
sobota, 30 września

I runda gry pojedynczej:

Ying-Ying Duan (Chiny, WC) - Kristina Mladenović (Francja, 13) 7:5, 6:4
Maria Szarapowa (Rosja, WC) - Anastasija Sevastova (Łotwa, 16) 7:6(3), 5:7, 7:6(7)
Daria Kasatkina (Rosja) - Natalia Wichliancewa (Rosja) 7:6(5), 6:1
Anastazja Pawluczenkowa (Rosja) - Lauren Davis (USA) 6:1, 6:1

wolne losy: Jelena Ostapenko (Łotwa, 9); Caroline Garcia (Francja); Ashleigh Barty (Australia)

Komentarze (8)
avatar
Queen Marusia
2.10.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
O ,widze niesmialych hejtusiow .....
Szary niedlugo wraca ...... 
avatar
Kilianowsky
1.10.2017
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Szkoda Nastki. Fajnie gra i jest sympatyczna. Prawie wyrzuciła wyjca z turnieju ehhh 
avatar
Radva Ninja
1.10.2017
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Sewastowa ją prawie miała na widelcu. Tik nerwowy sobie Szara wyrobi przy przyszłych losowaniach drabinek. Niech wie, że nie jest łatwo. 
avatar
Pao
30.09.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo Maria udany rewanż, ale czemu na koniec ten zawał znów dla fanów fundujesz kiedy wszytko pod kontrolą? :/
PS. ta drabinka to jedno wielkie deja vu tego sezonu dla Marii. 
Seb Glamour
30.09.2017
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Ech szkoda......