Surowa kara dla Daniela Evansa. Brytyjczyk zażywał narkotyki

PAP/EPA / MARK R. CRISTINO / Na zdjęciu: Daniel Evans
PAP/EPA / MARK R. CRISTINO / Na zdjęciu: Daniel Evans

- Zawiodłem bardzo wielu ludzi. Popełniłem błąd i muszę się z nim zmierzyć - powiedział Daniel Evans w czerwcu tego roku, kiedy przyznał się do zażywania narkotyków. We wtorek Międzynarodowa Federacja Tenisowa ogłosiła wyrok w jego sprawie.

W tym artykule dowiesz się o:

Daniel Evans miał znakomity początek sezonu. W styczniu dotarł w Sydney do premierowego finału zawodów rangi ATP World Tour 250, zaś w marcu osiągnął najwyższą w karierze 41. pozycję. Od wielu lat reprezentuje barwy Wielkiej Brytanii w Pucharze Davisa.

Ale w czerwcu wyszło na jaw, że zażywał kokainę, a to jest zabronione przez przepisy antydopingowe. 16 czerwca 2017 roku ITF postawiła mu zarzut zażywania nielegalnego środka. Ślady narkotyku znalazły się w próbce moczu pobranej 24 kwietnia podczas zawodów w Barcelonie. Jak tłumaczył tenisista, przyjął niewielką dawkę kokainy kilka dni wcześniej, poza rozgrywkami turniejowymi.

Evans przyznał się do błędu podczas specjalnie zwołanej konferencji prasowej na zawodach w londyńskim Queen's Clubie. Zmagał się wówczas z kontuzją łydki, ale zapowiedział walkę o dobre imię i 26 czerwca złożył wyjaśnienia w specjalnym liście przesłanym do ITF.

Międzynarodowa Federacja Tenisowa ukarała go roczną dyskwalifikacją i Brytyjczyk odpocznie od gry na zawodowych kortach do północy 23 kwietnia 2018 roku. Ponadto zostaną mu zabrane wszystkie punkty i nagrody pieniężne wygrane podczas turnieju w Barcelonie oraz następnych zawodach.

ZOBACZ WIDEO Mariusz Fyrstenberg: Mogłem tylko o tym pomarzyć

Komentarze (4)
avatar
Baseliner
3.10.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Koks faktycznie pomógł mu w osiąganiu dobrych wyników... 
avatar
Maiq
3.10.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Taka kara jakby uważali, że kokaina działa jak doping. Rozumiem dyskwalifikcję, ale po co mu pieniądze zabierać.