Nick Kyrgios i Alexander Zverev w niedalekiej przyszłości powinni walczyć o wielkoszlemowe trofea. Na razie do głosu dochodzą przede wszystkim w mniejszych imprezach. Takich jak rozgrywany w obecnym tygodniu turniej ATP World Tour 500 w Pekinie, w którym zmierzyli się ze sobą w sobotnim meczu o finał.
Oczekiwania przed pojedynkiem były duże. I 22-letni Kyrgios, i młodszy o dwa lata Zverev to bowiem tenisiści niesamowicie utalentowani, dysponujący ogromnym potencjałem oraz grający w sposób efektowny. Poziom meczu z pewnością nie zawiódł. A zaimponował zwłaszcza Australijczyk.
Kyrgios rozpoczął z wysokiego "c". W gemie otwarcia zaserwował trzy asy, po chwili miał szansę na przełamanie, której jednak nie wykorzystał. Z kolei przy stanie 3:3 sam musiał bronić się przed breakiem. Uczynił to skutecznie, z pomocą mocnego podania.
W przerwie między szóstym a siódmym gemem Australijczyk wdał się w dyskusję z supervisorem. Domagał się zamknięcia dachu. Jego prośba została odrzucona. Niezadowolony wrócił do gry, po czym wyszedł na prowadzenie 4:3, następnie uzyskał przełamanie po tym, jak Zverev przy break poincie popełnił podwójny błąd serwisowy, i zakończył seta zwycięstwem 6:3.
ZOBACZ WIDEO: Radosław Majdan: Nie popadajmy w euforię. Piłkarze Armenii bardzo ułatwili nam zadanie
Kyrgios posiadał inicjatywę. Grał agresywniej, posyłał wspaniałe zagrania z głębi kortu, ale starał się też urozmaicać grę. Potężną bronią Australijczyka był także serwis, którym zdobywał wiele łatwych punktów. Zverev natomiast był spychany do defensywy. Dla 20-latka z Hamburga to nie jest normalna sytuacja. On także stara się dominować i prowadzić grę. Ale w sobotę nie był w stanie tego robić.
Drugi set nic nie zmienił w obrazie pojedynku. Kyrgios wciąż łatwo utrzymywał podania i czekał na szanse przy serwisie Zvereva. I ponownie, jak w inauguracyjnej odsłonie, otrzymał pomoc od rywala. W 11. gemie Niemiec przy piłce na przełamanie popełnił podwójny błąd serwisowy. Wściekły roztrzaskał rakietę. Wiedział, że w tym momencie przegrał mecz. A Australijczyk zrobił swoje. Dołożył do swojego brakujący gem i mógł cieszyć się z cennego zwycięstwa.
Mecz trwał 77 minut. W tym czasie Kyrgios zaserwował 11 asów, przy własnym podaniu zdobył 45 z 56 rozegranych punktów, ani razu nie został przełamany, wykorzystał dwa z pięciu break pointów, posłał 25 zagrań kończących i popełnił 22 niewymuszone błędy. Zverevowi natomiast zapisano siedem uderzeń wygrywających i 16 pomyłek własnych.
Pokonanie aktualnie czwartego w rankingu Niemca to dla Australijczyka ósme w karierze zwycięstwo nad rywalem z czołowej "piątki" klasyfikacji singlistów oraz 15. z przeciwnikiem z najlepszej "10". W tym sezonie Australijczyk już czterokrotnie ogrywał tenisistów z Top 10.
Kyrgios, którym tym samym podwyższył na 3-1 bilans bezpośrednich konfrontacji ze Zverevem, awansował do szóstego finału w cyklu ATP World Tour. Ma na koncie trzy tytuły, wszystkie zdobyte w zeszłym sezonie (Marsylia, Atlanta i Tokio). W 2017 roku zagrał w jednym finale - w Cincinnati okazał się słabszy od Grigora Dimitrowa.
W niedzielnym meczu o mistrzostwo China Open 2017 (początek nie wcześniej niż o godz. 13:30 czasu polskiego) Kyrgios zagra z liderem rankingu Rafaelem Nadalem. Będzie to piąty pojedynek pomiędzy tymi tenisistami. Bilans jest remisowy. Australijczyk wygrywał w Wimbledonie 2014 i przed dwoma miesiącami w Cincinnati, natomiast Hiszpan zwyciężał w sezonie 2016 w Rzymie oraz w maju tego roku w Madrycie.
China Open, Pekin (Chiny)
ATP World Tour 500, kort twardy, pula nagród 4 mln dolarów
sobota, 7 października
półfinał gry pojedynczej:
Nick Kyrgios (Australia, 8) - Alexander Zverev (Niemcy, 2) 6:3, 7:5
Tydzień temu największy na świecie fan Barty kiedy grała z Garcią, dzisiaj największy na świecie fan Garcii.-:) Kajman vel omi vel crush vel Belinda vel crushme vel Pao jesteś jak żałosna chorągiewka na wietrze, podwiewasz zgodnie z prądem i jesteś pseudo fanem tych tenisistów, którzy obecnie wygrywają, a i tak w Twoim sercu jest tylko emeryt Federer! A co z "Garbinką Muguruzą" którą tak to się zachwycałeś rok temu, gdy wygrywała Rolanda Garrosa, przecież była taką pięknością, a teraz awansowała w twoim rankingu na Czyżby to dlatego, żeby ludzie przestali wiązać twoje trzecie konto Pao z resztą twoich klonów? Nie uda ci się to i tak wszyscy wiedzą jakim jesteś szkodnikiem tego forum i zakłamańcem.-:) Czytaj całość
Jutro " niedzielska , domôwka sielska " . . .
cygaro , bimberek szlachetny
i trzy ciekawe
tenisowe meczyki .
La vie est belle ! ; )