ATP Paryż: David Goffin wystąpi w Finałach ATP World Tour. John Isner na drodze Juana Martina del Potro

PAP/EPA / KIMIMASA MAYAMA / Na zdjęciu: David Goffin
PAP/EPA / KIMIMASA MAYAMA / Na zdjęciu: David Goffin

David Goffin jako siódmy singlista wywalczył przepustkę do kończących sezon Finałów ATP World Tour (12-19 listopada). W grze o Londyn pozostał John Isner, który w czwartek po niesamowitym boju pokonał Grigora Dimitrowa.

Przed czwartkowymi pojedynkami sytuacja Davida Goffina była jasna. Belg musiał tylko pokonać Juliena Benneteau i mógł się szykować na wyjazd do Londynu. Tymczasem Francuz, który po raz ostatni w singlowej karierze startuje w Bercy, przypomniał sobie dawne czasy, kiedy ogrywał w tej hali samego Rogera Federera. Występujący z dziką kartą tenisista gospodarzy skończył 24 piłki i czterokrotnie przełamał podanie rywala. Goffin natomiast częściej mylił się, niż posyłał wygrywające uderzenia (15-23) i przegrał zasłużenie 3:6, 3:6.

Belg opuszczał kort smutny, ale parę godzin później otrzymał radosną nowinę. Oto Amerykanin Jack Sock pokonał Francuza Lucasa Pouille'a 7:6(6), 6:3 i wyeliminował go z walki o londyński Masters. Tym samym Goffin został siódmym uczestnikiem Finałów ATP World Tour. - Wolałbym zakwalifikować się wygrywając swój mecz, poza tym Lucas jest moim przyjacielem. Jestem oczywiście szczęśliwy z zapewnienia sobie przepustki do Masters. To marzenie każdego zawodnika, dlatego nie mogę się doczekać przyjazdu do Londynu - wyznał 26-latek, który w zeszłym roku wszedł do Finałów ATP World Tour za kontuzjowanego Gaela Monfilsa, ale przegrał w jedynym meczu z Novakiem Djokoviciem 1:6, 2:6. W czwartek Goffin został pierwszym Belgiem, który bezpośrednio zakwalifikował się do tego turnieju.

Szansę na awans do londyńskiego Masters zachował John Isner. Amerykanin, zeszłoroczny finalista zawodów Rolex Paris Masters, był w czwartek o krok od porażki w pojedynku z Grigorem Dimitrowem, ale Bułgar nie wykorzystał meczbola w ósmym gemie trzeciego seta, a następnie stracił serwis na wagę wygranej. Po dwóch godzinach i 45 minutach to Isner zwyciężył 7:6(10), 5:7, 7:6(3). W całym pojedynku obaj posłali po 47 kończących uderzeń, ale Dimitrow przegrał mimo mniejszej liczby błędów własnych (25-34) i większej liczby zdobytych punktów (121-119).

W piątek dojdzie do interesującego spotkania. Isner zmierzy się bowiem z Juanem Martinem del Potro, który podobnie jak Amerykanin liczy się jeszcze w walce o Finały ATP World Tour. Niewykluczone, że będzie to dzień, w którym wszystko się wyjaśni. Del Potro potrzebuje tylko zwycięstwa, aby znaleźć się przed ósmym na liście Hiszpanem Pablo Carreno. Isner natomiast musi wygrać całą paryską imprezę, aby w końcu polecieć do Londynu.

Po raz pierwszy w karierze w ćwierćfinale turnieju ATP World Tour Masters 1000 zaprezentuje się Filip Krajinović. Serbski kwalifikant pokonał w czwartek grającego z dziką kartą Francuza Nicolasa Mahuta 6:2, 3:6, 6:1. W piątek zmierzy się z najlepszym obecnie tenisistą świata, Hiszpanem Rafaelem Nadalem.

Rolex Paris Masters, Paryż (Francja)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy w hali, pula nagród 4,273 mln euro
czwartek, 2 listopada

III runda gry pojedynczej:

John Isner (USA, 9) - Grigor Dimitrow (Bułgaria, 6) 7:6(10), 5:7, 7:6(3)
Jack Sock (USA, 16) - Lucas Pouille (Francja) 7:6(6), 6:3
Julien Benneteau (Francja, WC) - David Goffin (Belgia, 7) 6:3, 6:3
Filip Krajinović (Serbia, Q) - Nicolas Mahut (Francja, WC) 6:2, 3:6, 6:1

ZOBACZ WIDEO: Idealne podanie Martineza, "Lewy" dopełnił dzieła. Skrót meczu Bayernu z RB Lipsk [ZDJĘCIA ELEVEN]

Źródło artykułu: