Po raz trzeci w tym roku areną meczu Pucharu Federacji będzie Cziżowka-Ariena w Mińsku. W lutym Białoruś pokonała Holandię, a w kwietniu wyeliminowała Szwajcarię. W dniach 11-12 listopada na tym samym obiekcie rozegrany zostanie wielki finał. Podopieczne Edwarda Dubrowa zmierzą się z reprezentacją USA, która w finale zagra po raz pierwszy od 2010 roku.
Sloane Stephens w ekspresowym tempie z kopciuszka stała się księżniczką. Amerykanka przeszła operację stopy i jeszcze w kwietniu poruszała się o kulach. Pod koniec lipca była notowana na 957. miejscu w rankingu, na przełomie sierpnia i września triumfowała w US Open. Coco Vandeweghe była w tym roku jedną z najrówniej grających tenisistek w wielkoszlemowych turniejach. Doszła do półfinałów w Melbourne i Nowym Jorku, a na trawie w Londynie osiągnęła ćwierćfinał. Na tych dwóch tenisistkach oparta będzie siła amerykańskiej drużyny, która powalczy o tytuł.
Białoruś, podobnie jak w lutym i kwietniu, będzie musiała radzić sobie bez Wiktorii Azarenki. Była liderka rankingu w ubiegłym sezonie wprowadziła swoją drużynę do Grupy Światowej. Po przerwie macierzyńskiej wznowiła już karierę, ale po Wimbledonie zawiesiła starty. Dwukrotna triumfatorka Australian Open toczy walkę ze swoim byłym partnerem Billym McKeaugue'em o prawa do opieki nad synem Leo. O sile Białorusinek stanowić będą Aryna Sabalenka (bilans singlowych gier w Pucharze Federacji 2-2) i Alaksandra Sasnowicz (13-7), odpowiednio 78. i 87. rakieta globu.
Vandeweghe (5-3 w singlu, 4-0 w deblu) i Sasnowicz w tym roku nie doznały porażki w Pucharze Federacji. Amerykanka zdobyła pięć punktów, dwa w I rundzie z Niemkami i trzy w półfinale z Czeszkami. W deblu na wagę awansu do finału wspólnie z Bethanie Mattek-Sands pokonały Kristynę Pliskovą i Katerinę Siniakovą. Sasnowicz wygrała cztery singlowe pojedynki, po dwa w meczach z Holandią i Szwajcarią.
Po US Open Stephens przegrała cztery mecze nie zdobywając w nich nawet seta. Tenisistka z Coral Springs w Pucharze Federacji zagra po raz pierwszy od lutego 2016 roku, gdy w meczu z Polską pokonała Magdę Linette. Bilans jej wszystkich singlowych gier w rozgrywkach to 2-2.
Oprócz Vandeweghe i Stephens kapitan Kathy Rinaldi do Mińska zabrała ćwierćfinalistkę Rolanda Garrosa 2016 Shelby Rogers i Alison Riske, która w swoim dorobku ma jeden tytuł w WTA Tour (Tiencin 2014). Wszystkie Amerykanki notowane w Top 100 rankingu WTA. W drużynie Białorusi do debla przewidziane zostały Wiera Łapko i Lidzia Marozawa. Pierwsza to mistrzyni juniorskiego Australian Open 2016 w singlu oraz finalistka US Open 2014 i Wimbledonu 2015 w grze podwójnej razem ze Słowaczką Terezą Mihalikovą. Marozawa w październiku wywalczyła pierwszy tytuł w głównym cyklu. Triumfowała w Luksemburgu w parze z Holenderką Lesley Kerkhove.
Dla Białorusi to pierwszy w historii sezon w liczącej osiem drużyn Grupie Światowej i od razu wystąpi w finale. Reprezentacja USA powalczy o 18. tytuł, pierwszy od 2000 roku. W jedynym do tej pory meczu obu ekip górą były Amerykanki, które w 2012 roku w Worcester zwyciężyły 5:0. Reprezentacja Białorusi jest niepokonana od dziewięciu meczów. Ostatniej porażki doznała w 2014 roku z Holandią w Grupie I Strefy Euroafrykańskiej.
Białoruś - USA, Cziżowka-Ariena, Mińsk (Białoruś)
finał Grupy Światowej, kort twardy w hali
sobota-niedziela, 11-12 listopada
Gra 1.: Alaksandra Sasnowicz - Coco Vandeweghe *sobota, od godz. 12:30
Gra 2.: Aryna Sabalenka - Sloane Stephens *sobota
Gra 3.: Aryna Sabalenka - Coco Vandeweghe *niedziela, od godz. 12:00
Gra 4.: Alaksandra Sasnowicz - Sloane Stephens *niedziela
Gra 5.: Wiera Łapko / Lidzia Marozawa - Alison Riske / Shelby Rogers *niedziela