W czwartkowym meczu trzeciej kolejki Grupy B Finałów ATP World Tour Alexander Zverev przegrał 4:6, 6:1, 4:6 z Jackiem Sockiem i już po fazie grupowej odpadł z dalszej rywalizacji w londyńskim turnieju, choć był rozstawiony z numerem trzecim i uznawany za jednego z głównych kandydatów do końcowego sukcesu.
- To całkiem proste. Zawaliłem - ocenił samokrytycznie na konferencji prasowej. - Drugiego seta wygrałem 6:1. W trzecim wyszedłem na prowadzenie 1:0 z przełamaniem, a on otrzymał karny punkt. Dziesięć minut później przegrywałem 1:4, bo nie byłem w stanie trafić piłką w kort. Więc muszę powiedzieć, że zawaliłem.
- W trzecim secie przy stanie 4:5 rozegrałem najgorszy gem w sezonie - kontynuował. - To dla mnie trudna porażka. Najbardziej przykra w roku razem z przegraną z Coriciem w US Open.
Tym meczem Niemiec zakończył występy w sezonie 2017, w którym z tenisisty młodego-zdolnego przemienił się w gwiazdę męskich rozgrywek. Wygrał dwa turnieje rangi ATP World Tour Masters 1000 (w Rzymie i w Montrealu), a w rankingu awansował na trzecie miejsce.
- Dwa tytuły rangi ATP Masters 1000 to moje największego osiągnięcia w tym roku. Ale końcówka sezonu była dla mnie absolutnie beznadziejna - dodał 20-latek z Hamburga.
ZOBACZ WIDEO: Polska sędzia: Byłam zszokowana, że ktoś może mnie tak bardzo wyzywać