Finały ATP World Tour: Grigor Dimitrow wytrzymał presję. Bułgar triumfatorem turnieju Masters

Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Grigor Dimitrow, zwycięzca Finałów ATP World Tour 2017
Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Grigor Dimitrow, zwycięzca Finałów ATP World Tour 2017

Grigor Dimitrow wygrał rozgrywane na korcie twardym w Londynie Finały ATP World Tour 2017. W niedzielnym meczu o tytuł Bułgar w trzech setach pokonał Davida Goffina.

Skład finału tegorocznej edycji Finałów ATP World Tour można było uznać za sensacyjny. W decydującym pojedynku zmierzyli się Grigor Dimitrow i David Goffin. Obaj debiutowali w turnieju Masters i zarazem stali się pierwszymi w dziejach reprezentantami swoich krajów, którzy wystąpili w tej imprezie. Niedzielny mecz był powtórką z fazy grupowej. Wówczas Bułgar pokonał Belga 6:0, 6:2. Tym razem także zwyciężył, ale przyszło mu to o wiele trudniej.

W początkowej fazie spotkania obaj mieli problemy z serwisem. Trzy premierowe gemy przyniosły przełamania. Jako pierwszy nerwy opanował Goffin, który tym samym objął prowadzenie 3:1, a następnie podwyższył na 4:2. Ale Dimitrow wrócił do gry. Bułgar odrobił stratę, wyrównał na 4:4, a w końcówce zadał decydujący cios. W 12. gemie wykorzystał piątą piłkę setową po tym, jak jego rywal trafił forhendem w siatkę, i dzięki temu wygrał inauguracyjną odsłonę 7:5.

W szóstym gemie drugiej partii Goffin bekhendem trafionym w samą linię obronił się przed przełamaniem. To zmieniło oblicze meczu. Od tej pory to Belg przejął inicjatywę. Po chwili tenisista z Rocourt po fantastycznym winnerze z forhendu wywalczył breaka i tej przewagi nie oddał już do samego końca tej partii.

O losach zwycięstwie musiał decydować trzeci set. W nim lepsze wrażenie sprawiał Dimitrow, który jednak w gemie otwarcia nie wykorzystał aż czterech break pointów. Lecz w końcu udało mu się uzyskać upragnionego breaka. Dokonał tego przy stanie 3:2. Następnie podwyższył prowadzenie na 4:2 i był o krok od życiowego sukcesu.

Ale Goffin nie miał zamiaru poddawać się bez walki. W ósmym gemie znakomitymi serwisami obronił trzy piłki meczowe i utrzymał podanie. Tym samym przerzucił presję na stronę rywala. Dimitrow wytrzymał napięcie. Uzyskał dwa meczbole przy własnym serwisie. Przy pierwszym wprawdzie posłał forhend w aut, ale przy drugim pomógł mu przeciwnik, popełniając błąd przy siatce.

Uszczęśliwiony Dimitrow ze łzami w oczach padł na kort i nie mógł uwierzyć w swoje szczęście. W wieku 26 lat odniósł największy sukces w karierze. Znalazł się w panteonie zwycięzców Finałów ATP World Tour - najwybitniejszych postaci w dziejach zawodowego tenisa.

Mecz trwał dwie godziny i 30 minut. W tym czasie Dimitrow zaserwował dziesięć asów, trzykrotnie został przełamany, wykorzystał trzy z dziesięciu break pointów, posłał 20 zagrań kończących i popełnił 29 niewymuszonych błędów. Goffinowi natomiast zapisano pięć asów, 37 uderzeń wygrywających i 42 pomyłki własne.

Wygrywając, Dimitrow został pierwszym bułgarskim triumfatorem Finałów ATP World Tour. Stał się także szóstym w historii tenisistą, który w debiucie w Masters wygrał cały turniej. Za triumf w Londynie zainkasuje 1500 punktów do rankingu oraz 2,5 mln dolarów.

Z kolei Goffin, który w tym roku także po raz pierwszy zakwalifikował się do Finałów ATP World Tour, wzbogacił się o 800 punktów oraz 967 tys. dolarów.

Finały ATP World Tour, Londyn (Wielka Brytania)
Tour Championships, kort twardy w hali, pula nagród 8 mln dolarów
niedziela, 19 listopada

finał gry pojedynczej:

Grigor Dimitrow (Bułgaria, 6) - David Goffin (Belgia, 7) 7:5, 4:6, 6:3

Wyniki i finały tabele ATP World Tour

ZOBACZ WIDEO: Polska sędzia: Byłam zszokowana, że ktoś może mnie tak bardzo wyzywać

Komentarze (3)
avatar
Sylwia.
20.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wygrał w tym sezonie ważny turniej Masters w Cincinnati a dziś dołożył Kończący Masters. Nareszcie osiąga to co mu wróżono, jutro będzie 3 tenisista swiata. Świetny sezon i wspaniałe zakończeni Czytaj całość
avatar
Zartanxxx
19.11.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Dmitrov. Przez cały turniej wymiatał i zasłużenie został wygranym. Jednakże myślę , że z nim będzie jak z Radwańską. Wygrała jeden ważny turniej a potem będzie to co zwykle. Tego Bułgarow Czytaj całość
avatar
Mania.
19.11.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Grisza! Oby nie osiadł na laurach i pracował dalej, to może w 2018 roku pójdzie krok dalej i wywalczy jakiś finał wielkoszlemowy? Życzę tego i jemu, i sobie.