Reprezentacja Francji drogę po Puchar Davisa 2017 rozpoczęła na Dalekim Wschodzie. W lutym, w I rundzie, pokonała 4:1 osłabioną brakiem Keia Nishikoriego Japonię. Następnie, w kwietniowym ćwierćfinale, wygrała 4:1 z grającą bez Andy'ego Murraya broniącą tytułu Wielką Brytanią. Miejsce w finale Trójkolorowi wywalczyli, ogrywając 3:1 Serbię. Znów mieli trochę szczęścia, bo rywale zagrali bez liderów - Novaka Djokovicia i Viktora Troickiego.
W finale na własnym terenie, w Lille, zmierzyli się z Belgią. Presja była ogromna, cały kraj liczył na triumf swoich tenisistów. Ci nie zawiedli, choć wygrana nie przyszła im łatwo. Belgów pokonali 3:2, zwycięstwo zapewniając dopiero w ostatniej grze, w której Lucas Pouille ograł 6:3, 6:1, 6:0 Steve'a Darcisa.
Tym samym po 16 latach i również wygranej 3:2 w finale z Australią nad Sekwaną znów świętowano zdobycie Pucharu Davisa. Dla Francji to dziesiąty w historii triumf w Pucharze Davisa, czym zrównała się z Wielką Brytanią. Poprzednio wygrywała te rozgrywki w latach 1927-32, 1991, 1996 i 2001. Więcej triumfów mają jedynie drużyny USA (32) i Australii (28)
Triumfatorzy Pucharu Davisa
M | Reprezentacja | Liczba tytułów |
---|---|---|
1 | USA | 32 |
2 | Australia | 28 |
3 | Francja | 10 |
3 | Wielka Brytania | 10 |
5 | Szwecja | 7 |
6 | Hiszpania | 5 |
7 | Niemcy | 3 |
7 | Czechy | 3 |
9 | Rosja | 2 |
10 | RPA | 1 |
10 | Włochy | 1 |
10 | Chorwacja | 1 |
10 | Serbia | 1 |
10 | Szwajcaria | 1 |
10 | Argentyna | 1 |
- Nie mamy pięciu najlepszych tenisistów na świecie, ale mamy ośmiu-dziewięciu zdolnych do gry na najwyższym poziomie - powiedział po niedzielnym sukcesie kapitan reprezentacji Yannick Noah. I trafił w sedno. Triumf Francja zawdzięcza bowiem nie jednemu liderowi, lecz całej grupie znakomitych tenisistów.
W składzie na finał znaleźli się Jo-Wilfried Tsonga, Lucas Pouille, Richard Gasquet i Pierre-Hugues Herbert. Każdy zdobył po jednym punkcie (Gasquet i Herbert zwyciężyli wspólnie w deblu). Łącznie w tegorocznej edycji Pucharu Davisa w barwach Francji wystąpiło ośmiu tenisistów. Prócz wymienionej czwórki także Nicolas Mahut, Gilles Simon, Julien Benneteau i Jeremy Chardy. Każdy wygrał przynajmniej jedną grę.
Z takim potencjałem i głębią składu można myśleć o zdobywaniu trofeów.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: niecodzienny film z Brodnicką. Atakował ją trener z kijem
[color=#000000]
[/color]