Marin Cilić: Z roku na rok przesuwam swoją granicę. W przyszłym sezonie chcę wejść do czołowej "trójki" rankingu

Getty Images / Naomi Baker / Na zdjęciu: Marin Cilić
Getty Images / Naomi Baker / Na zdjęciu: Marin Cilić

- Z roku na rok przesuwam swoją granicę. W przyszłym sezonie chcę wejść do czołowej "trójki" rankingu - stwierdził Marin Cilić. Chorwat opowiedział również o kulisach zakończenia współpracy z Jonasem Bjoerkmanem.

W tym artykule dowiesz się o:

W sezonie 2017 Marin Cilić wygrał turniej w Stambule, zagrał w finale wielkoszlemowego Wimbledonu, a rozgrywki zakończył na szóstym miejscu w rankingu ATP. - To był mój pierwszy sezon, który zaczynałem, jak i zakończyłem w czołowej "10" rankingu ATP. Uznaję to za duży sukces. Chciałem wystąpić w Finałach ATP World Tour oraz zakończyć sezon w najlepszej "piątce". Pierwszy cel spełniłem. Jeśli chodzi o drugi, to awansowałem do Top 5, ale z powodu kilku porażek spadłem na niższą pozycję - mówił w rozmowie z portalem vecernji.hr.

Przed kilkoma tygodniami Chorwat zakończył współpracę z trenerem Jonasem Björkmanem. - Jonas pomógł mi w rozkwicie mojej gry. Za to jestem mu wdzięczny, ale muszę iść dalej. Z powodu swoich obowiązków Jonas nie był w stanie wypełniać swoich zobowiązań wobec mnie w takim stopniu, jak bym oczekiwał, i dlatego zdecydowałem się zakończyć tę współpracę. Jonas to świetny człowiek, ale chcę, by mój trener był zawsze przy mnie i pomagał mi się rozwijać - wyjaśniał.

Do nowego sezonu Cilić przygotowuje się z Ivanem Cinkusem. Jednocześnie nie ukrywa, że chciałby nawiązać współpracę z trenerem o dużej renomie. - Ivan to od wielu lat ważny członek mojego sztabu. On może mi pomóc, ale potrzebuję trenera, który da mi świeżość i będzie przekazywał kluczowe rady. Sprawa nowego szkoleniowca nie spędza mu snu z powiek, ale na pewno będę poszukiwał trenera wielkiego kalibru. Kogoś, kto ma doświadczenie i kto pomoże mi podnieść mój poziom.

Mieszkaniec Monte Carlo ma ambitne plany. - Z roku na rok przesuwam swoją granicę. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie także wykonam postęp. Chcę wejść do czołowej "trójki" rankingu, ale wiem, że konkurencja będzie znacznie większa ze względu na powroty Djokovicia, Murraya i Wawrinki. Ale to też dla mnie motywacja.

ZOBACZ WIDEO Gol Zielińskiego i pewna wygrana Napoli. Zobacz skrót meczu z Torino [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Cilić wyjawił swoje plany na początek sezonu 2018. - Na początku roku wystąpię w Pune, a następnie w Australian Open. W lutym zagram w Pucharze Davisa oraz pojadę do Ameryki Południowej na turnieje rozgrywane na kortach ziemnych.

Chorwat ma nadzieję, że w przyszłym roku będzie odnosił sukcesy również w reprezentacji narodowej - Jeśli chodzi o grę w Pucharze Davisa, będę dostępny przez cały rok. W I rundzie zagramy z Kanadą, która jest bardzo trudny rywalem - zapowiedział, dodając, że liczy na pomoc młodszego rodaka, Borny Coricia. - Borna ma świetne podejście i mocną psychikę, co odróżnia go od innych tenisistów młodego pokolenia. Myślę, że będzie grał w drużynie w Pucharze Davisa.

Komentarze (2)
avatar
Frey093
17.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ustaw się w kolejce Marin. Daj szansę Djokovicovi i Murrayowi. 
avatar
Sylwia.
17.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No cóż marzenia nie kosztują.